Zjazd Krajowy - Burzenin 2016 Relacja |
spike_sp9nj pisze: Ela zachowywal sie bardzo przyzwoicie, nie pil wiecej ani czesciej od innych, czyli w sobote generalnie wcale, potem na grillu moze cos tam, jak wszyscy, i w niedziele tez grzecznie z lsem pojechal - prawie ostatn kolo 17. Na zjezdzie najwiecej to chyba 88 wypila. A jak mam byc szczery, to przy piwku w piatek, i na grilu w niedzielny poranek, wiecej ustalono niz na obradach chyba. Oto do czego prowadzi ostentacyjna abstynencja. Dopóki dokumentacji konsumpcji nie ukazuje się w mediach dostępnych przeciętnym wirtualnym Kowalskim, rodzicom małego wirtualnego Jasia, którego to owi wirtualni rodzice chca zainteresowac radiotechnika i elektronika zapisujac go do klubu/pzk jako SWLa... jestem calkowicie za tym, żeby conieco na takich zjazdach łyknać i zintegrować się - w przeddzień obrad lub po nich na grillu. Sam lykalem przepyszna "nalewke" od Jurka i piwo z kawiarenki czy to z Elżbieta, czy to z CyBorGiem lub z Szacunkiem Ludzi Ulicy, ale po wyjeździe w mediach takich i innych (oficjalnie) powinny pojawić się co najwyżej zdjęcia z sali 'dyskotekowej' gdzie na stołach były pierniczki, sernik i woda gazowana i niegazowana, a bonusowo wspaniale byłoby pokazać stacjonujaca na Zjezdzie R140tke, bo to jest duże, piękne i łał. Bo to jest przekazowo neutralne lub pozytywne. Pokazuje aktywności z którymi działalność Zwiazku jest zwiazana. Wiesz o co mi chodzi? Dlatego Marcinie SP5XMI - sprawdź skrzynkę (mailowa, nie wódki) - wysłałem Ci trochę suróweczki, niech ci służy, a potem się podziel. |