QUO VADIS PZK?
czyli: "czy damy radę"?...
Marku Piotrek zawsze miał wybujałą fantazję, więc się nikt nie przejmuje jego porywami.
No a z pamięcią też ma kłopoty, bo jak z Turawy pod Opolem wywędrował na południe, to mu się wydaje, że poprzednio nikt go tam nie znał i nie pamięta, ale się myli, bo go(SP6MRD) pamiętają doskonale.pan zielony

PS: Ja nigdzie nie pisałem, że on był członkiem SP6PAZ(znowu zadziałała ta bujna wyobraźnia), ale to nie wyklucza tego, że go w SP6PAZ doskonale wszyscy znali, he, he! bardzo szczęśliwy


  PRZEJDŹ NA FORUM