QUO VADIS PZK? czyli: "czy damy radę"?... |
SP1AP pisze: Czy księgowa świadcząca usługi nie powinna do świadczenia owych usług posiadać własnego sprzętu(narzędzi)? Może jeszcze kupimy jej dobre buty żeby mogła docierać w nich na swoje miejsce pracy? A może samochód dobrej klasy? Bo korki są w miastach coraz dłuższe? A już sprawą arcyciekawą jest cena laptopa jaki dla niej kupiono! Canis napisał, że "deszcz pada", ale tak mówią niektórzy jak im się w gębę pluje. Zastanawiam się nad tym co piszesz nie mając zielonego pojęcia o problemie. To napiszę pokrótce. Dotychczasowy program księgowy pracuje pod ... DOSem. Zachodzi konieczność zakupu nowego oprogramowania dla księgowości a ten wymaga dużo "mocniejszego" kompa. Ja nie wyobrażam sobie aby w naszej organizacji sprawy księgowe były prowadzone poza nią, np w biurze rachunkowych. Pomyśl, że księgowa nie jest zatrudniona na umowę o pracę lecz na innej umowie i po jej zakończeniu wszystkie nasze sprawy powinny zostać u nas a nie tylko przekazane na pendrive. Poza tym do danych księgowych muszą mieć dostęp także inni, nie tylko księgowa. Zbyszek, PZK, to nie jednoosobowy sklepik z marchewką. A żeby dolać ci żółci, to swego czasu proponowałem aby zakupić laptopy dla wszystkich członków prezydium, tylko po to aby nie "przechowywali" dokumentów organizacyjnych na prywatnych komputerach. Także sugerowałem aby każdy z członków Prezydium miał wizytówkę organizacyjną, tylko po to aby podczas różnych spotkań oprócz uścisku dłoni wręczyć ją jakiejś "osobistości". To może jest też rozrzutność? Czytając Twoje posty w różnych tematach dotyczących PZK, to mam wrażenie, że siedzisz sobie w ciepłych kapciach, popijając ciepłą herbatę i wyszukujesz sobie problemy emocjonalne, podnoszące tylko Twoje ciśnienie. Nie idź tą drogą, szkoda zdrowia. |