QUO VADIS PZK?
czyli: "czy damy radę"?...
witam,
Om Jacku mój imienniku, i jeszcze paru Kolegów
adres dla korespondencji a siedziba wpisana z mocy ustawy do statutu to chyba jednak dwie rózne nie przystajace do siebie sprawy. to że Ktoś w ten sposób próbuje obejsc wymogi ustawowe to zupełnie inna kwestia. w statucie póki co stoi jak wół: rozdział 1. par.2 pkt 2. siedziba PZK jest miasto stołeczne Warszawa. siedzibą sekretariatu Zarządu Głównego PZK może byc dowolna miejscowość na terenie kraju.

Ustawa nakłada na nas obowiazek posiadania siedziby. I to musi byc wpisane do statutu. po co nam w statucie siedziba sekretariatu. co prawda nie rozumiem co to oznacza - ta siedziba sekretariatu ale to brzmi jak nowomowa. Niestety odbieram to jako próbe obejścia wymogu ustawowego. nie chce mi sie grzebac w sieci aby uzmysłowic wielu Kolegom co to znaczy siedziba organizacji.
Nie pamietam a z czystego lenistwa nie chce mi sie dalej grzebac w sieci aby sie upewnic czy aby przypadkiem nie jest tak (ale na pewno tak było w pierwszej ustawie) że organizacje pozarządowe o zasiegu ogólnopolskim
musza być zarejestrowane w Sądzie Okręgowym w stolicy i musza posiadać z tego powodu siedzibe w stolicy. od lat zajmuje sie wyłacznie technika i odpusciłem sledzenie zmian w prawie o stowarzyszeniach i pochodnych. ale to sa podstawy aby dyskutowac o zmianach. obecnie prawo chyba dopuszcza już przechowywanie dokumentów wyłacznie w postaci elektronicznej. sa tam postawione rózne rygory ale chyba juz to działa. oczywiscie mamy doświadcenia z poprzedniej rzeczywistośc iz papier jest najsilniejszym oreżem i potrafi obalic wszystko, no może z wyjatkiem mentalnego przywiązania do tamtych czasów, ale pewnie jest techniczna mozliwość ograniczenia ilości papierów a tym samym uruchomienie wirtualnego Sekretariatu.

miłego popołudnia.
pozdro
jacek sp9ikf


  PRZEJDŹ NA FORUM