egzamin - jakiego zakresu wiedzy i umiejętności a także jakiej formy egzaminu oczekujemy ???
ankieta z uzasadnieniem
    sp5it pisze:

    Ja chciałbym aby osobnicy posiadający licencję byli przygotowani wszechstronnie to tego hobby.
    Aby nie zadawali pytań na forach "jak zrobić dipol półfalowy", "jak zarobić wtyczkę UC" itp.
    Nie oczekuję, że będą mieli umieć zrobić samemu TRX ale jakiś zasób wiedzy powinien być wymagany i to nie na zasadzie testu z zaznaczaniem jednej z kilku odpowiedzi.
    Postawmy na jakość, bo tych, którzy mają "coś w głowie" jest pośród nas coraz mniej.
    M
O właśnie. Z tego co widzę, w większości przyjmuje się że licencja amatorska to jest "papier na gadanie przez radio". Ale wg. mnie to jest degradacja tego hobby. Mam wrażenie, że za dużą wagę przykładamy do prób wymuszenia "poprawnego" zachowania na pasmach i walorów osobowościowych, a jakoś umknęły nam same umiejętności i wiedza. Tak właściwie do samego gadania są w większości niepotrzebne - ale radio amatorskie to jest coś więcej...

Ja to widzę tak - egzamin jest sposobem "wtłoczenia" w społeczność wiedzy. Chcesz mieć uprawnienia do robienia fajnych rzeczy - to się naucz, bo to ci się przyda. Nie na zasadzie negatywnej - "odsiewania" elementów niepożądanych, tylko pozytywnej - promowania edukacji. Problem jest taki, że nasze obecne egzaminy tego nie robią. Patrzę sobie właśnie na nasze pytania egzaminacyjne na A i amerykańskie na Extra. Tam żeby dostać najwyższą kategorię licencji trzeba mieć naprawdę szeroką wiedzę, a u nas to są podstawy... Fajne byłoby mieć więcej stopni kategorii - umiesz więcej, masz większe uprawnienia. Ale w przypadku niszowego, wymierającego hobby chyba nie ma już sensu robić takich komplikacji...


  PRZEJDŹ NA FORUM