Trochę promocji krótkofalarstwa.
Czy promocja zewnętrzna i wewnętrzna krótkofalarstwa mają sens?

Otóż...TAK! aniołek

*** Jakie jest zadanie promocji zewnętrznej krótkofalarstwa? Inaczej: jaki jest cel (ale w sensie: intencji, dążenia, zamiaru etc.)

Wcale nie chodzi o to, żeby połowa z tych 160 osób, która "zalajkowała" tekst na forum, została krótkofalowcem. Nikt też raczej nie oczekuje, że z tych 9475 osób, które są w fejsbukowym "zasięgu informacji" o kursie krótkofalarskim - przyjdzie na ten kurs. Prowadzący zajęcia krótkofalarstwa dla dzieciaków w szkole, czy pokazy w markecie albo w czasie Nocy Muzeów nie oczekują, że jutro chmara ludzi przyjdzie do klubu, żeby zrobić z nich krótkofalowców.

Chodzi raczej o to, żeby „publiczność” w ogóle dowiedziała się, że jest takie nieszkodliwe hobby, którym zajmuje się garstka osób... Żeby nie "bali się" dziwnych drutów na dachu sąsiada... Żeby dostali informację, że ci "wariaci z krótkofalówkami" mogą być czasem użyteczni (łączność kryzysowa)... Żeby nie dziwili się, że komórka i wifi to też radio (politechnizacja)... Żeby dzieciaki zauważyły, że zajęcia z fizyki mogą być fajne (edukacja)...

W takim wymiarze warto myśleć o promocji zewnętrznej.

Zresztą... Czymże są tematy pojawiające się na tym forum, a nie mające nic wspólnego z krótkofalarstwem (astronomia, kosmos, balony, wędkarstwo, podróże... itd.)? No właśnie promocją zewnętrzną tych dziedzin - wśród krótkofalowców! :-)


*** A o co chodzi z tą promocją „krótkofalarstwa wśród krótkofalowców” (promocja wewnętrzna)?

Ludzie trafiają do naszego hobby bardzo różnymi drogami (kiedyś było prościej!) i z różnymi oczekiwaniami, wiedzą, potrzebami. Żaś spektrum krótkofalarskiego hobby jest baaaardzo szerokie!. Właśnie chodzi o to, aby pokazać te wszystkie możliwości, zachęcić do wypróbowania każdej z nich. Bo ciekawe jest zajmowanie się nie tylko jednym krótkofalarstwem, ale też tym innym.

I znów: nikt nie oczekuje, że po Zjeździe Technicznym (tak! to jest element promocji wewnętrznej) i uczestnictwie w warsztatach, nagle będziemy mieli tabun konstruktorów. Wystarczy, jeśli choć kilkoro uczestników może polutuje jakiś zestaw (kit). Albo samodzielnie wykona antenę?

Nikt nie oczekuje, że po spotkaniu w Międzylesiu (tak! to też jest element promocji wewnętrznej) i wysłuchaniu prezentacji o wykorzystaniu nowoczesnych środków informatycznych w szkoleniach, nagle wszyscy zaangażują się w działalność szkoleniową czy edukacyjną. Wystarczy, jeśli choć kilka lokalnych środowisk (klubów, oddziałów, indywidualnych krótkofalowców) nieco zmodyfikuje swoje poglądy i zacznie działać nieco inaczej...

Nikt nie oczekuje, że każdy będzie specjalistą od zawodów telegraficznych, emisji cyfrowych, EME, mikrofal i balonów a na dodatek działaczem organizacji - all in one... oczko Wystarczy, jeśli po otrzymaniu licencji (albo po używaniu jej przez lata tylko na CW i krótkich falach, głównie w zawodach), zechce choćby spróbować rożnych aktywności krótkofalarskich. Bo... "krótkofalowiec jest postępowy", czyż nie?


  PRZEJDŹ NA FORUM