Trochę promocji krótkofalarstwa.



Witam,

Dlaczego w tej promocji krótkofalarstwa skierowałeś artykuł o naszym hobby do osób powyżej 40 lat? Myślisz, że osoby mające już tyle wiosen zainteresują się tym radiem?.. A gdzie młodzi ludzie których życie ogranicza się dziś na ogół do komputera i smartfona?


Laik po przeczytaniu twojego artykułu nie miałby zupełnej ochoty na zainteresowanie się krótkofalarstwem ponieważ jest on napisany strasznie chaotycznie.

Nie wiem czemu ale wiele osób jak ma komuś zaprezentować krótkofalarstwo to na ogół spłyca je do formułki: "no.. krótkofalarstwo to możliwość łączności z ludźmi z całego świata".

I co? Tym ma się zainteresować facet po czterdziestce?..


Idąc dalej piszesz,

    SQ9MDD pisze:


    Dlaczego to hobby może być atrakcyjne?

    Poza samym dreszczykiem emocji podczas nawiązywania łączności z odległym kontynentem, możliwością rozmów z tysiącami ludzi na całym świecie, pozostaje jeszcze kwestia możliwości łączenia tego hobby z innymi zainteresowaniami i aktywnością fizyczną w terenie.

    Przykładem mogą być piesze wędrówki górskie i radiostacja ręczna. Nie ma nic przyjemniejszego, niż stanąć na szczycie świeżo zdobytej góry i nawiązać stamtąd kontakt z kimś odległym o setki kilometrów.


Czyli według ciebie - krótkofalarstwo to tylko łączności które dają dreszczyk emocji? Jestem ciekaw czy przeciętny laik by to zrozumiał (chodzi mi o ten dreszczyk)?


Ponadto w tym samym miejscu piszesz, że z radiostacji ręcznej (UKF-ka) możliwa jest łączność z osobą odległą o setki kilometrów?

Poważnie?.. No proszę..

Ja rozumiem, że pisząc o górach pomyślałeś o programie SOTA ale tam robi się łączności na nieco ponad 200 km a większe to już wymagają łączności KF czyli porządnego radia i dobrej anteny.


Osobnym problemem przy promocji krótkofalarstwa dla mas jest fakt, że niektórzy krótkofalowcy jak zaczynają mówić o naszym hobby, trudnym językiem technicznym to osoby słuchające w pewnym momencie zadają pytanie:
a mógłby Pan to powiedzieć bardziej po ludzku?..

Przykładem tego jest wpis:

    SQ9MDD pisze:


    Zmotoryzowani krótkofalowcy doceniają zalety systemu APRS oraz sieci przemienników radioamatorskich, dzięki którym podczas trasy są w stałym kontakcie z innymi krótkofalowcami.


Jeśli już wspominasz o systemie APRS czy o przemiennikach to warto o tym w kilku słowach napisać by czytający człowiek wiedział o co chodzi.


Tak samo tutaj:

    SQ9MDD pisze:


    Jako że krótkofalowcy znajdują się na całym świecie, by uniknąć bałaganu, każdy z krótkofalowców musi posiadać niezbędne minimum wiedzy, by uprawiać to hobby.


By uniknąć bałaganu na pasmach amatorskich stosuje się znaki które otrzymuje każdy krótkofalowiec.
Wiedza to jest coś, co się zdobywa w miarę upływu czasu po zdaniu egzaminu i otrzymaniu znaku.

Kiedyś na forum ktoś napisał, że prawo Ohma nie wciska PTT w radiostacji. Owszem - wiele osób zdało egzamin tylko dlatego, że nauczyło się pytań oraz odpowiedzi na pamięć. Co niektórzy do dziś nie stosują nawet minimum wiedzy (np. ładowanie do przemiennika UKF 1,5 kW mocy ze swojej radiostacji) ale czy taka osoba nie może być krótkofalowcem?

Wiedzę powinniśmy przekazywać My a nie oczekiwać, że do naszego hobby będą przychodzić ludzie po studiach. W przeciwnym wypadku sami doprowadzimy do faktu, że krótkofalarstwo umrze śmiercią naturalną bo staniemy się strasznie hermetyczni (w zasadzie wielu z nas takimi jest).


Na koniec zaś zapraszasz:

    SQ9MDD pisze:

    Dobre miejsce by rozpocząć przygodę z krótkofalarstwem: www.pzk.info.pl


A tam po wejściu w zakładkę: Egzamin > Sesje egzaminacyjne - Sesje egzaminacyjne 2015 a przecież obecnie mamy już maj 2016 rok!


Źródło: http://www.pzk.info.pl/viewpage.php?page_id=18



ps.
Sorry ale jak już się promujemy to sprawdzajmy, czy kierując ludzi na odpowiednie strony internetowe oni tam się na start nie zawiodą np. przestarzałymi informacjami!



  PRZEJDŹ NA FORUM