Programy wyborcze kandydatów. |
SP9JPA pisze: Pozwolę sobie na kilka cytatów i mój komentarz. „Utrzymywanie spraw sportowych w należytym porządku, tj niesprzeczności wewnętrznej regulaminów zawodów…” „pomocy w obsłudze zawodów (pod patronatem PZK, ale nie tylko)” To może dotyczyć wyłącznie zawodów organizowanych przez PZK, czyli w przyszłości przez Ciebie, jeżeli takie są lub będą. Za regulamin odpowiada organizator zawodów i niezależna komisja zawodów, a nie jakaś inna organizacja. PZK nie jest organizacją nadrzędną i nie będziesz miał prawa odgórnego wtrącania się do regulaminów zawodów. Oczywiście, zawsze można wykazywać błędy i zgłaszać propozycje. Właśnie o to mi chodziło - o pomoc organizatorom, nie narzucanie czegoś. SP9JPA pisze: Nie wiem, co to są zawody „pod patronatem PZK”. Kto będzie o tym decydował i jaką odpowiedzialność ponosił? Za czyje pieniądze? Zawodów "pod patronatem PZK" w osobie Prezesa na przykład jest kilka. Dla mnie to trochę dziwne określenie, ale patronat rozumiałbym jako coś w rodzaju "atestu". Zawody warte promowania, z porządnymi regulaminami i zaangażowanymi organizatorami, mogłyby otrzymać patronat PZK i np. związaną z tym dodatkową promocję i prestiż. Ale coś za coś, bylejakości nie promujemy. SP9JPA pisze: A cóż to znaczy „w sprawach nie objętych poufnością”? Organizacja społeczna w państwie prawa i działająca na podstawie Prawa o stowarzyszeniach nie ma prawa do tajemnic. To nie jest organizacja tajna. Tym bardziej OPP. Ma obowiązek działania w sposób otwarty i transparentny, pod kontrolą społeczną. To co, się obecnie dzieje w PZK w tym zakresie to jest wynaturzenie. Ludzie o złych intencjach i czynach, a najczęściej po prostu nieudolni, ukrywają się na „tajnych i cenzurowanych listach dyskusyjnych”, aby uniemożliwić kontrolę społeczną ich postępowania. Jest to tylko formalne zastrzeżenie, gdyby coś poufnego jednak wystąpiło. Dane osobowe są zdaje się poufne na przykład. SP9JPA pisze: Nie MIX, ale MIXED. Popieram. Jeżeli zawody są prowadzone kilkoma emisjami, to powinna być prowadzona tylko jedna klasyfikacja dla wszystkich emisji. Kategoria jednej emisji w zawodach wieloemisyjnych jest żenująca. A przede wszystkim należy sugerować organizatorom ograniczenie liczby zawodów. Szczególnie tylko 80 m SSB. Co to za "zawody krajowe", skoro uczestniczą stacje zagraniczne? Owszem, nie można im tego zabronić. W takim razie "zawody krajowe" są nieuzasadnione. I to jest drugi argument, aby zniechęcać do organizowania "zawodów krajowych". Może raczej wyróżniać członków PZK za udział w zawodach międzynarodowych? W obecnych czasach słabej propagacji wyłącznie stacje z Polski centralnej są w stanie wygrać każde "zawody krajowe". Ja się zadowalam dyplomem za uczestnictwo. Oby taki był w każdych zawodach. Szkoda, że nie ma we wszystkich. Napisałem "typu MIX", więc błędu nie ma. Korektor zwrócił mi uwagę na to ale kazałem specjalnie zostawić. "Zawody krajowe" to taki skrót myślowy, nie formalny epitet. Zawody organizowane przez polaków po prostu. I jest faktem, że jest ich jakoś za dużo, większość przygotowana bez logicznego uzasadnienia. Do tego - z całym szacunkiem dla organizatorów PGA - powielanie tego regulaminu dla kolejnych kilku zawodów to dla mnie czyste lenistwo. Ale i ja mam mniej roboty, bo generalnie ok 20 zawodów w roku można lecieć na ustawieniach "PGA" w SP-TEŚCie. Następna kwestia to sens stosowania mnożników, o których dowiadujemy się po nawiązaniu łączności. Przecież stacja mnożnikowa powinna być jasna przed "zmarnowaniem" na nią czasu, na przykład przy strategicznym QSY z CQ. Dlatego SP-Dopalacz podaje grupę w spotach i dopiero wtedy sp-teściarze wiedzą czy warto zejść na dany spot, bo się robi niebieski/zielony. Tylko, że bez sp-testa, takie mnożnikowanie jest bez sensu. W ciemno się wali stacje "jak leci". Zero taktyki. Nuda. Wyróżnianie członków PZK za osiągnięcia w zawodach światowych - świetny pomysł, trzeba nad tym przysiąść. Dobre starty, tak samo jak dobre wyprawy, mocniej przyczyniają się do wizerunku niż na targi i inne spędy. SP9JPA pisze: „Jako wiceprezes, chciałbym – w porozumieniu z Komisją Sportową - zatwierdzać lub odrzucać dyskwalifikacje zgłaszane przez organizatorów zawodów…” To jakaś totalna pomyłka. To się nazywa sterowanie ręczne. Chcesz być prokuratorem, adwokatem i katem? Już jeden taką funkcję pełni. Raczej mógłbym odciążyć nieco organizatorów od podejmowania "nieładnych" decyzji. Widziałbym to tak - organizator zgłasza się z prośbą o ocenę sytuacji, a Komisja Sportowa - ten sam organ dla różnych zawodów - ocenia czy dyskwalifikacja się należy. Wtedy organizator może umyć ręce, mniejsze też prawdopodobieństwo zarzutów o nierówne traktowanie zawodników. SP9JPA pisze: „Znaki są przypisane do stacji nie do osoby…” „Świadectwo uzdolnienia” nie istnieje. O tym decydują władze państwowe czyli UKE. Poczytaj najpierw przepisy. "Świadectwo uzdolnienia" nie jest formalnym terminem w tym zdaniu. I o tym decuduje UKE, ja tylko rozwiewam wątpliwości niektórych dyskutantów, co do mojego (i UKE) zdania w tym temacie. SP9JPA pisze: Życzę powodzenia. Chętnie będę współpracował. Dzięki za opinię! |