QUO VADIS PZK? czyli: "czy damy radę"?... |
Witam w nowym tygodniu przedwyborczym! Mam wrażenie, że Waldek 3Z6AEF napisał nie wprost i większość czytelników wątku, który założył bardzo ważnym wpisem, ma wątpliwość czy wyraził tym samym swoją gotowość do służenia PZK jako Prezes. Co prawda w kolejnym wpisie odpowiadając nieco doprecyzował: 3z6aef pisze: Napisałem "Stwórzmy"... I dobrze wiem, że w ten sposób narażam się ostatniemu Walnemu Zebraniu DOT PZK, które zabroniło mi angażować się we władze krajowe PZK... ;-) Ale co tam...! ;-) Najwyżej skrócą mi kadencję... (czyt. "wywiozą na taczkach"...) :-) Ale, co tam – lubię mieć informacje wprost ze źródła, więc znalazłem nr tel. tutaj http://ot01.qrz.pl , zadzwoniłem, zapytałem i mam potwierdzenie: Tak, mamy Człowieka gotowego kandydować na Prezesa PZK. Waldek 3Z6AEF, Prezes DOT PZK we Wrocławiu, ma na tyle ustabilizowana sytuację rodzinną i zawodową, że może zaangażować się w działalność władz PZK - oczywiście przy wsparciu innych. A bliżej kim jest kandydat? 3z6aef pisze: Ja jestem sobie zwykły prezes (jeszcze tylko 2 lata...) prowincjonalnego oddziału terenowego, jeden z czterech delegatów DOT PZK na XXII Zjazd... Taki banalny "dyzio marzyciel z Vroclove", co to ewentualnie może "pociskać kit" ;-)... Bywam "tu i tam", na listach "tajnych", "jawnych", "półtajnych"... Na forach, spotkaniach, konsultacjach itd. Rozmawiam z "wrogami PZK" i z "merdającymi wątki", współpracuję z "wrażymi elementami" i ze "związkowym betonem", czy jak tam chcecie ich wszystkich nazywać... (nawet ze Spikem muszę "rozmawiać" w Burzeninie :-) Wypada w uzupełnieniu dodać kilka informacji: Waldek ze swoją ekipą odbudował DOT PZK po dużym kryzysie, który miał miejsce kilka lat temu. O skuteczności Jego działań i umiejętności delegowania uprawnień świadczą między innymi: - młody skład Zarządu DOT (patrz zakładka Zarząd http://ot01.qrz.pl - sprawozdania (zerknij do zakładki Download OT-01), - prężność działań w wielu wymiarach (zerknij na inne podstrony OT-01). Podam przykłady, które zwróciły moją szczególną uwagę: 308 członków – największy OT PZK w SP (ciągły wzrost), 20 klubów (w tym 6 we Wrocławiu), regularne szkolenia młodych i nowych krótkofalowców, zjazdy i spotkania krótkofalarskie, współpraca z władzami wojewódzkimi... 3z6aef pisze: "PZK i krótkofalarstwo w ruinie!"?... Ależ bynajmniej! Od lat powtarzam: krótkofalarstwo polskie, czyli niszowe hobby indywidualistów o "zacięciu technicznym", które wszakże może być użyteczne społecznie w pewnych sytuacjach (kryzysowych), które oferuje coś więcej niż tylko "obsługę telefonu i komputera", które oprócz indywidualnej radości z jego uprawiania może także pełnić pewną rolę w służbie publicznej... - otóż to krótkofalarstwo MA SIĘ DOBRZE! Waldek jest współpomysłodawca i organizatorem Zjazdów Technicznych w Burzeninie (jest skromny i nie chwali się tym na forach i LD tak jak MRN ;-0). Jest zaangażowany od lat we współpracę z UKE, MC, SEP/NOT, władzami regionalnymi, lokalnymi, z władzami PZK, DARC, z sąsiednimi i nie tylko OT-PZK, DASR, SP EmCom, z silną ekipą SN0HQ, LOK, ZHP... 3z6aef pisze: Równie nieźle ma się działalność Polskiego Związku Krótkofalowców, rozumiana jako SUMA działań jego członków/członkiń/klubów... Zastrzeżenia (uzasadnione faktami) są do działalności centralnych i ewentualnie terenowych WŁADZ organizacji... Baaa..! Po pierwsze: tak było zawsze...;-) Po drugie: naprawdę nie ma żadnych przeszkód, by to zmienić!... Potwierdzam, tak było jak sięgam pamięcią wstecz jako były członek OT 11,13, GKR, a obecnie OT-18 PZK i nie ma co tragizować, pisać głupot o końcu PZK tylko trzeba zakasać rękawy i dalej pracować! 3z6aef pisze: Koledzy! Andrzej, Jurek, Szymon, Wojtek, Grzegorz, Andrzej, Leszek, Piotr, Jurek, Jurek, Kuba, Marcin, Sławek, Zbyszek, Witold, Jan, Janusz, Tomasz., Dionizy, Tomek, Henryk et all... Stwórzmy dwa (trzy?) 7(9)-osobowe zespoły, które będą miały odwagę powiedzieć: "TAK!, SPRÓBUJEMY przez najbliższe 4 lata pokazać, że PZK może być nowoczesną organizacją!..." *...że da się napisać Statut PZK na pięciu stronach... *...że możemy rozmawiać ze wszystkimi, którym zależy na polskim krótkofalarstwie: administracją państwową, stowarzyszeniami krajowymi, organizacjami międzynarodowymi, ... *...że stowarzyszenie OPP może być transparentne finansowo i organizacyjnie... *...że „polityka informacyjna”/„systemy informatyczne”/promocja to nie tylko siermiężny portal i „ochrona wrażliwych danych”... *...że da się stworzyć system szkoleń dla krótkofalarstwa... A KZD niech zadecyduje "w swej mądrości"... :-) Waldek 3Z6AEF jest Człowiekiem, który przyjmie według wyboru Delegatów na siebie odpowiedzialność za prowadzenie naszego Związku przez kolejne 4 lata. I ma wsparcie w konkretnych Osobach z DOT PZK. 3z6aef pisze: I na razie tyko tyle... Jeśli Wy tego nie zrobicie, to KTO?! Alternatywą jest utrzymywanie status quo i „czekanie na Godota”... GKR ("wasz prezydent, nasz premier...";-) tego nie "załatwi"... Pomyślcie o poparciu Waldka, wg mnie to jest właściwy człowiek na właściwym miejscu. Napiszcie do znanych Wam Delegatów o tym konstruktywnym rozwiązaniu – chyba jedynym, dającym szanse na odnowę PZK. Zjazd odbędzie się w Burzeninie, w miejscu dobrze kojarzonym przez krótkofalowców, więc może zapisać się dobrze w pamięci. Zróbmy tak, jak napisał Waldek 3Z6AEF: "TAK!, SPRÓBUJEMY przez najbliższe 4 lata pokazać, że PZK może być nowoczesną organizacją!..." Jest szansa na dobre zmiany!:-) Wrocław, miasto od 20 lat bardzo dynamicznie, wszechstronnie rozwijające się jest Europejską Stolicą Kultury 2016 – może też stać się dobrą stolicę PZK. “Niech się dzieje wola Nieba, z nią się zawsze zgadzać trzeba” i w niej współuczestniczyć. |