To jeszcze walka o PZK czy już tylko o władzę w PZK
    EI2KK pisze:

    Wiecie co.. tak czytam te rozne tematy o PZK.. o ile ogolnie tez mi sie wiele nie podoba, a ma prawo, nawet jesli nie naleze.. to zastanawia mnie jedno..

    Ile bylo ciekawych inicjatyw podjetych 'oddolnie', w klubach, w OT, indywidualnie, czy w mniej lub bardziej formalnych grupach, ktore to inicjatywy wladze PZK zdusily w zarodku, nie pozwolily im zaistniec...?

    Ile padlo propozycji zorganiowania 'porzadnych zawodow/dyplomow' z 'porzadnym regulaminem' ktorym wladze PZK sie sprzeciwily?

    Ile osob zglosilo sie do dowolnego OT 'stawiajac sie do dyspozycji' w dowolnym zakresie dzialalnosci zwiazanej z krotkofalarstwem i zostali 'olani', niedopuszczeni..?

    Ile osob zaoferowalo swoja pomoc w dowolnej jednostce organizacyjnej Biura QSL i zostali 'splawieni'..?

    Nie, nie twierdze ze tak nie bylo.. ale co innego jest narzekac ze 'zarzad' nic nie robi, a samemu tylko oczekiwac ze inni zrobia wszystko a my to nic.. Chetnie poczytalbym jakie to 'akcje' spalily na panewce bo 'zarzad nie chcial' i co stanelo na przeszkodzie zrobienie tego poza strukturami PZK?

Dotknąłeś Jacku bardzo ważnej tematyki, która pokazuje coś, co dla oportunistów PZK jest niewygodne do pokazania.
Wystarczy przecież zajrzeć do czasopism krótkofalarskich z dawnych i obecnych lat, poczytać informacje na stronach portalu ZG PZK, oddziałów, klubów PZK, by przekonać się o setkach inicjatyw wspieranych przez władze PZK.
Zaraz znajdą się tacy, którzy podadzą jeden lub dwa przykłady przeciw temu, niekoniecznie podając prawdziwe przyczyny. Albo napiszą, że tego nie robi PZK, bo w ich rozumieniu PZK to nie OT, kluby i członkowie PZK.

Wszelkie prawdziwe i trwałe zmiany dokonują się od wewnątrz. Covey
To mądre zdanie mówi, że aby tak się stało trzeba zmianę zaczynać od siebie, od swojego podwórka, a nie posiłkować się innymi, odwoływać do działań np. nastawionego do PZK negatywnie OPOR i zmian oczekiwać jako efekt działań zewnętrznych - drogą sądową!


Zauważ, że od szeregu lat na forach w tematach dotyczących własnej organizacji piszą źle głównie Ci, którzy są członkami PZK lub byli i już nie są na własne życzenie. Czy zmiany zaczynają od siebie?
Nie, z lubością uprawiają gwiazdorstwo forumowe chcąc zaistnieć w przestrzeni krytykanctwem, bo trudno nazwać to zdrową krytyką, a o szacunku dla tych, którzy ciężko pracują mowy już nie ma wcale.

Mało jest tematów, w których piszą o dobrych działaniach, o własnych działaniach. A jeśli już to w celu pochwalenia się i jednocześnie próby wykazania, że PZK nic nie robi.


  PRZEJDŹ NA FORUM