To jeszcze walka o PZK czy już tylko o władzę w PZK |
rad_n pisze: Nie ważne czy pisma olał administrator systemów informatycznych czy sprzątaczka, odpowiedzialność prawną w stowarzyszeniach ponosi prezes i zarząd. W PZK odpowiedzialność prawną ponosi dokładnie egzekutywa Zarządu Głównego czyli mówiąc normalnie Prezydium ZG. W omawianym przypadku jest to dokładnie Prezes, gdyż pismo w sprawie udzielenia informacji publicznej było skierowane do Prezesa. Tej sytuacji można było uniknąć w różny sposób.Takim najprostszym jest posiadanie na stronie PZK BIP-u, czyli Biuletynu Informacji Publicznej i publikowanie tam niezbędnych informacji. Można to było zrobić też inaczej i stosowne władze PZK taką informację posiadały. Zgadzam się z Canisem, że nic tak nie pomaga w życiu jak doświadczenie na własnej skórze jak to jest zabawiać się z Sądem. Niestety, to nie musi być koniec tej sprawy. Argumenty wyciągane przeciwko Canisowi /brak członkostwa w PZK/ są miałkie. Ja jestem członkiem PZK i walczę o zmiany od nie pamiętam kiedy.I skutek jest podobny jak u Canisa.PZK zjeżdża w dół od lat 20-u a większość w PZK słyszy tylko orkiestrę z Titanica. Andrzej sp9eno |