Dostęp do informacji publicznej w PZK.
Transparentność dla przysłowiowego Kowalskiego.


Nawet nie wiem jak nazwać postępowanie prezesa. Serio mam problem z określeniem innym niż świadome działanie na szkodę związku.
Jakby PZK przynajmniej doraźnie korzystało z porady prawnej to nie pisali by takich głupot w wyjaśnieniach. Przecież tu wystarczy przeczytać jedną, prostą ustawę i zastosować się wprost.


  PRZEJDŹ NA FORUM