[Humor] Mój stary jest krótkofalowcem
Taki mały projekt z przymrużeniem oka
Forum, język

Odkąd ojciec postawił porządne anteny na ultrakrótkie i żaden bekacz nie daje rady przeszkodzić przy rozmowie na „naszym” przemienniku ani na bezpośredniej, większość ciekawych rozmów lokalnych odbywa się na ultrakrótkich. Niestety zasięg UKF bywa zbyt mały, zwłaszcza wtedy, gdy po drugiej stronie są stacje, które nie mają wysoko postawionych anten o solidnym zysku. Wtedy ojciec przenosi dyskusję na KF, nocą lub wczesnym rankiem gada na osiemdziesiątce. Gdy wybraliśmy się na nieco dłuższy weekend nad morze, pomyślałem, że posłucham sobie na KF tego, o czym oni gadają. Rozwiesiłem dipol do drzewa, podłączyłem i słucham. A tam same ciekawostki:
- bo zobacz, oni nawet delegatów wywalili z listy mailingowej,
- nic nowego, watażka od dawna to robił, to jest jego ulubiona metoda. Wywalał z listy SP DX za niekonstruktywną krytykę, potem to samo zrobił wobec delegatów, którzy śmieli zadawać niewygodne pytania. Jak milicjant!
- SP5OJCIEC tu SP5… a patrz, sam powiedział, że trzynaście zomowskich pał przyjął. Potem jeszcze na forum mącił.
- Niech uważa, bo może się okazać, że odpowie mu ktoś, kto mu te pały sprzedał, bo odrabiał wojsko w milicji i zapewnił mu ścieżkę zdrowia, karuzelę, a potem układ trójkowy. Aż mnie korciło, by mu coś odpisać na ten temat na forum, ale mam już dwa ostrzeżenia. SP3… i grupa tu SP5OJCIEC.
- W ogóle to forum dziwne jest. Co ktoś napisze, to zaraz przyjdzie jakieś gów… ekhm… lamert, przyklei się i mówi, że płyniemy. Ekhm przepraszam, brzydkich słów nie używa się przez radio.

Dziecię popatrzyło na mnie i spytało się
- tatusiu a dlaczego lament to brzydkie słowo, mi się wydawało, że co najwyżej jest smutne.
Wytłumaczyłem dziecięciu, dobiłem się do kółeczka, usłyszeli, zakomunikowałem im to odkrycie dziecięce, by dać do zrozumienia, że język trzeba nieco zahamować. Skutek był odwrotny do zamierzonego.
- SP5OJCIEC tu SP3… zobacz, przyjdzie taki i merdnie. I jak tu pisać, panie.
Synek popatrzył i mówi, że piesek merda ogonem, gdy się cieszy. To samo im powiedziałem.

- SP5… i grupa tu SP5OJCIEC. Na forum jest tak od dawna i nic na to nie poradzisz. A w ogóle to jakby syn jechał kiedyś do Pragi na wycieczkę, to też musi uważać na polskie słowa. Jak powie, komuś, że pies merda ogonem, to obrazi psa, bo zrobi z niego idiotę. Tam trzeba uważać, bo nasze pospolite słowo szukać u naszych południowych sąsiadów znaczy coś niedobrego. I co, powiesz, że poszukamy policjanta?

Salwa śmiechu, ale dziecko niestety nie rozumie.

Chwila przerwy, nagle:
SP5OJCIEC tu OK1... - Nazdar, ano zabawne to ale ne rzikejcie policistowi że go budete szukać.

I weź tu wytłumacz dzieciakowi. Jak to dobrze, że nie słyszy tego, co Rosjanie czasami gadają na czterdziestce. Na szczęście.


  PRZEJDŹ NA FORUM