Nie przedstawię "gotowca" ale u mnie sprawa odbyła się bez problemu, zgrzytów, itp, napisałem, i to w odstępie 2/3 lat dwa podania do spółdzielni o zgodę na montaż anten typu vertical oraz drutowych, w sumie podania dotyczyły 4 anten, odpowiedź w obu przypadkach była prozaiczna, otóż napisali że mam zgodę, anteny mają być zamontowane zgodnie z przepisami, w przypadku wprowadzania zakłóceń mam na swój koszt usunąć ową usterkę, a żeby nie było tak słodko to dodali że wszelkie uszkodzenia poszycia dachowego jakie wynikną w wyniku montażu anten mam naprawić na swój koszt.... i tak we wspólnej symbiozie żyjemy sobie już prawie 20 lat.... czego życzę i innym :-) |