| Dropbox - koniec promocji, ostatnia szansa na 48GB. |
SP5XMI pisze: Z tymi NASami wystawionymi na zewnątrz to ja bym uważał. Niestety złodzieje od dwóch lat włamują się na nie i instalują złośliwe oprogramowanie, które szyfruje pliki, a potem żądają okupu za odszyfrowanie. Bardzo mocno ucierpieli użytkownicy Synology Diskstation. Zaprzyjaźnioną firmę trafiło takie coś, na szczęście robili również backup w klasycznej formie - rsync na dysk wymienny, odwożony przy okazji do innej lokalizacji. Na niektóre NAS-y są gotowe przepisy jak złamać zabezpieczenia (jeżeli można to nazywać zabezpieczeniami), roboty, które skanują adresy IP i otwarte porty są zawsze krok przed użytkownikami co to nie dokonali ostatniej aktualizacji. SO5WM pisze: Jeśli macie żonę/dziewczynę to magazyn Claudia i home.pl organizują właśnie promocję w której można na rok za 1.23 mieć łącznie 100 GB na pliki, offica 365, antywirusa i kilka innych rzeczy. Promocja jest tylko dla kobiet i nazywa się akademia przedsiębiorczości. Może komuś się przyda. Tak się zastanawiam po co żona/dziewczyna? Przecież i tak jej nie udostępnię? ;-) Ale wracając jeszcze na chwilę do Dropbox-a (jakoś przypadkowo wychodzi, że go zachwalam) ma jeszcze jedną fajną funkcjionalność (nie wiem jak z Google Drive). Jeżeli mamy obawy, że ktoś może zajrzeć w nasze dane, na dropboxie można postawić kontener wirtualny do True Crypta. To po prostu plik, który montujemy programem True Crypt na lokalnym komputerze. Jak zrobimy sobie kontener 50GB to mamy wirualny w pełni szyfrowany, bezpieczny dysk o pojemności 50GB z naszymi tajnymi danymi. I co jest fajne? Ano to, że zmieniając jeden plik w takim kontenerze teoretycznie zmieniamy plik, który ma 50GB, zwykła chmura wymagałaby zatem (tak jak NAS), żeby mu ten plik przesłać na nowo - czyli operacja nie do przyjęcia. Dropbox dzieli plik na kawałki (chyba po 4MB, do tego kompresuje dane), dlatego wymieniając jeden plik, na serwer leci tylko kawałek pliku 50GB, czyli nie dostrzegamy tego i pracujemy jak na zwykłym dysku. L. |