RADIOREAKTYWACJA - KENYA
Dzieciaki z sierocińca poznają nasze hobby !
Heheh, dzięki oczko
Dodam jeszcze tak w ogóle, że u mnie kiepsko generalnie z materiałami. W plecaku taszczę już całą chałupę wraz z radiem, zasilaczem, przewodami na anteny i trąbką oczko Nawet klucz telegraficzny musiałem zostawić w Kamerunie, więc nadaję ze spinacza do papieru. Cały mój ładunek waży około 32 kg, więc jest co dźwigać. W dodatku, tutaj w sierocińcu też jest niewiele, nie mam nawet mapy, na której mógłbym cokolwiek pokazać, ani żadnych książek, plansz, projektorów, internetu itp... Improwizuję z jedną małą, białą tablicą i laptopem oczko Całość muszę przygotowywać wcześniej w miejscu, gdzie mieszkam. Na szczęście dzieciakom to nie przeszkadza, dzięki temu, że mają niewiele ich wyobraźnia funkcjonuje na bardzo wysokim poziomie wesoły Jutro może uda się zdobyć trochę papieru i jakieś kredki, to zapiszą sobie jak się robi QSO wesoły

Pozdrawiam !
Michał


  PRZEJDŹ NA FORUM