| Przebieg egzaminu 2016 |
| witajcie. Dziś zdałem, kilka osobistych wrażeń przy moim przywitaniu. W sieci jest pewna ilość informacji z innych czasów, nie wszystko się powtarza w 2016. a) nadal jest test 5 pytań x 4 przedmioty. Zasada 60% oraz zdanie wszystkich przedmiotów nadal taka sama. Można mieć wysoką liczbę ale oblać jakiś przedmiot. Zasadniczo się zdaje, ale zdarza się nie. b) po nim jest część ustna, w mojej grupie było: literowanie (dla mnie angielskie), tłumaczenie zwrotu (sytuacji na Q-kod i na odwrót, dwa oddzielne pytania), oraz przeprowadzenie "łączności" z egzaminatorem. Razem 4 zadania na losowanej kartce. Dla mnie łączność była psychologicznie trudna, z tym ze nie mam za sobą klubu (a to dużo) Przed egzaminem grzecznie a zarazem treściwie porozmawialiśmy o przypuszczalnych czy rzeczywistych błędach w "oficjalnych odpowiedziach" w PDF na stronie UKE. Warte podzielenia są następujące sprawy: 1. w razie rzeczywistego błędu procedura reklamacji potrafi to sprostować (w razie gdyby pytanie spowodowało negatywny wynik egzaminu), po to komisja zachowuje książkę pytań (3 kartki) aby odwołanie było merytorycznie możliwe. 2. Pomiędzy "oficjalnym PDF" a aktualną bazą pytań MOGĄ być różnice, pytania budzące wątpliwości są eliminowane (np znane w naszym środowisku pytanie o korki w akumulatorze), i nie zawsze na stronie jest aktualne. Oficjalny PRZYKŁAD - bo tak się mówi o PDF - jest generowany ze starszej wersji bazy, być może aktualna dla grupy egzaminacyjnej już ma poprawione błędy. Nie podaję tego pytania, choć mam mocne przekonanie o racji, być może wkrótce będzie sprostowane, szkoda wojny. W moim zestawie były pytania z historii organizacji radiowych o tym samym sensie jak w PDF ale inaczej połączone. Podobno w temacie "elektronika" też były zmiany bolesne dla niektórych. Kod Q który dostałem na ustnym nie występuje ZTCP na żadnej "ściądze" uchodzącej za gotowiec do egzaminu. Jak ktoś wkuwa, mógłby mieć problem. Co do delegatury UKE jest OK, jasno, przychylnie, bez złośliwości. Są w porządku. |