Komunikacja radiowa na festiwalu - jak zrobić przy minimalnych kosztach? |
Temat będzie radiowy, ale i trochę prawny... Co roku organizuję łączność pewnej grupy wolontariatu na jednym z polskich festiwali. Oczywiście liczą się niskie koszty, więc dotychczas używaliśmy PMR-ów, które oprócz licznych zalet (niska cena sprzętu, brak wymaganych zezwoleń) mają podstawową wadę (bardzo duży tłok w eterze). Jak zorganizowalibyście łączność na dużym festiwalu? Czas trwania: 5 dni. Ilość radyjek: 6 sztuk. Obszar: kilka hektarów (PMR doskonale sobie radził, więc nie jest to duży teren) Operatorzy: będą się zmieniali, nie są to krótkofalowcy, raczej laicy (radio musi być proste) Koszty: jak najniższe Rozważałem dwie opcje: - zezwolenie radiowe kupione np. w hamradio...pl, ale formalnie jest onoprzypisane zarówno do radia jak i operatora, lista radyjek do których można to kupić jest mocno ograniczona - zezwolenie w UKE, ale nigdy tego nie robiłem, i nie wiem czy uda mi się takie zwzwolenie zrobić na radyjka niskobudżetowe kupione np. bezpośrednio u chińczyków (np. BF-777S) Liczę na sugestie i rady osób doświadczonych w tym temacie... |