[Humor] Mój stary jest krótkofalowcem
Taki mały projekt z przymrużeniem oka
Grucha, pała i dopała
Nasz klub działa. Kilkunastu chłopaków ma już licencje i regularnie można ich usłyszeć na pasmach. Zyskują coraz większe doświadczenie i razem z nim rosną także oczekiwania i potrzeby. Niby jest to zjawisko normalne, ale mam wrażenie, że potrzeby rosną szybciej niż zasoby doświadczenia.

Pewnego razu jeden z tych starszych wiekiem, ale młodych stażem, przyszedł do nas z pytaniem o wzmacniacz. Od roku ma na dachu W3DZZ i vertical na dwudziestkę, a teraz przyszedł po poradę:
- Bo muszę kupić dopałę. Chcę lepiej polować na deiksy.
- Jaki wzmacniacz zamierzasz kupić?
- No jeden z tych rosyjskich lub ukraińskich, taki jak ma mój kolega Michał. On się wszędzie dowołuje. Taką dopałę chcę.

Faktycznie, Michał po zmianie pozwolenia na 500W zakupił wzmacniacz, dorobił sterowany mikroprocesorem automat strojenia i regularnie go słychać w różnych zawodach. Na maszcie dumnie wisi pełnowymiarowy tribander. Dostał też większe korytko na karty QSL, bo dostaje ich coraz więcej.

- Zaraz, ale jaką ty teraz antenę masz? Może lepiej będzie te trzy tysiące zainwestować w dobrą antenę? To będą lepiej wydane pieniądze, mniej kłopotu i w ogóle.
- Eee tam, to mnie słabo słychać i dlatego nie mogę się dowołać. Włączę dopałę i się dowołam.

Ojciec dopiero co wszedł do chatki, ale mam wrażenie, że wszystko słyszał.
- Wrr, mówisz jak sibista! Grucha, pała i dopała, wrrrr. Może jeszcze grucha z echem, co? Jak ja tego nie lubię! I co, polować na deiksy? Jakie tam polowanie! Robisz łączności, a nie polujesz. Naucz się wreszcie tego.
- No dobrze, ale ja potrzebuję takiego wzmacniacza.
- Wzmacniacza, już mówisz trochę lepiej, ale czy naprawdę go potrzebujesz?
- Tak, bo jak inaczej się dowołam takiej Japonii?

Stary popatrzył się spode łba, usiadł przed radiem, wprawnym ruchem pstryknął jeden z przełączników na panelu przełączania anten, pokręcił gałką strojenia. Japończyk właśnie wołał CQ DX. Zawołanie, szybka łączność, wpis do logu.
- O, tak się dowołasz. Wybierasz dobrą antenę i już.
- Ja tak chcę, antenę mam i kupię wzmacniacz.
Stary coś burknął w stylu „szkoda howoryty” i wyszedł, by się nie denerwować.

W końcu udało się jakoś wytłumaczyć adeptowi, ale mam wrażenie, jeszcze nie dotarło. Ciągle coś wspominał, że my tu chyba lepszą propagację mamy albo co. Ja wiem, że ta lepsza propagacja nazywa się nowy stacker. Dwa razy po osiem elementów. Wiem również, że za jakąś godzinę rozkręci się awantura na forum. Niech no tylko ten adept wróci do domu. Właśnie wyszedł – czas start!


  PRZEJDŹ NA FORUM