Łącznośc kryzysowa Awaria sysemu ASTRID w Brukseli |
SQ5KLN pisze: Oczywista sprawa. Miałem na myśli czas od momentu podjęcia decyzji "idę pomagać" do momentu "jestem gotowy do działania w terenie przez 24 godziny". Tu nie chodzi tylko o spakowanie radia ale też o gotowy sprzęt survivalowy czyli plecak, ubranie, ochrona przez zimnem/deszczem/słońcem, naładowane i gotowe do pracy akumulatory, jedzenie/picie, przybory do pisania/robienia notatek, mapa terenu, nawigacja (kto ostatnio chodził po mieście w pochmurną, bezksiężycową noc gdy nie było prądu i jedynym oświetleniem była latarka i w dodatku jeszcze przytrafiła się ulewa? ![]() Samo posiadanie sprzętu to tylko jeden z elementów. Nie jest sztuką wziąć ręczniaka w letni spokojny dzień, zapasową baterię i powiedzieć "jestem gotowy" (sztuką jest powiedzieć "jestem gotowy niezależnie od warunków"). To chyba nie trzeba tłumaczyć ,no chyba że laikom bo to co napisałeś to normalne tematy ratowników czy cywilnych czy państwowych .Lepiej zajmijmy się naszymi sprawami oraz możemy złożyć akces pomocy państwu że gdyby wystąpiła potrzeba to możemy wspomóc. |