Przepierka pieniędzy w PZK
złe praktyki
    SP6OUJ. pisze:

    Andrzej, masz błędne informacje. NIGDY nie byłem przesłuchiwany w prokuraturze, ani w tej ani w innej sprawie. Faktem jest, że toczyło się postępowanie w sprawie TRXa. Nigdy nie podpisałem umowy użyczenia TRXa. Gdyby jednak taka się pojawiła, to złożę zawiadomienie o podrobienie mojego podpisu. Była faktura na zakup TRXa, to potwierdzam, bo sam za nią zapłaciłem. To zapewne też wiesz. Protokół zniszczenia sprzętu był i podpisało go 3 osoby. Kilka innych osób zeznawało, bo widziało zniszczony sprzęt. To zapewne jest w aktach sprawy, a wiem o tym z rozmowy z nimi.Co do zarządu OT-11, to jak się prezes tego OT zorientuje, to powinien nam oddać do klubu Motorole (i to nie jedną), które zabrał kilka lat temu do sprawdzenia i nigdy nie oddał. Zapomniał?


Bardziej pokręconej wypowiedzi dawno nie czytałem.
Raz piszesz,że nic nie wiesz o tej sprawie, że nie byłeś przesłuchiwany, później byłeś, najpierw nie było żadnego TRXa, później był.
Napisałem, gdzie był Wasz błąd. Trzeba było grata oddać do OT w takim stanie jak był a nie wyrzucać go na śmietnik.
Nikt o zdrowych zmysłach tak nie postępuje.
Mnie też żona podlewając kwiatki nalała wody do TS-930. Rozkręciłem go i przez kilkanaście dni suszyłem licząc na cud, że uda się go naprawić. No i się udało. Nawet przez myśl mi nie przeszło aby go od razu utylizować. Co najwyżej służyłby jako dawca części do posiadanej drugiej sztuki tego samego modelu.

Jeśli już wspomniałeś o tych Motorolach.
Napisz, kto był wnioskodawcą o pozyskanie ich a nie kto ich wylazł a następnie tylko fizycznie je odebrał od darczyńcy. Będzie sprawa prosta.


  PRZEJDŹ NA FORUM