Nowy Wiceprezes w PZK
Canis, nie siedź za długo pod zimnym prysznicem, bo się może zrobić (jak to poeta pisał) "mieć małe jak orzeszek".
1. Nikt nie obsobacza ZG
2. Skarbnik publicznie obsobaczył OT50 (celem obsobaczenia mnie)

Gdyby twój pracodawca po otrzymaniu takiej informacji a przed jej ostatecznym zweryfikowaniem napisał w swoim biuletynie czytanym przez wszystkich pracowników i jeszcze nadał przez radiowęzeł, że "Canis_Lupus pijany puka studentki w zakamarkach korytarzy wbrew ich woli" - to byś pracodawcę potraktował w sposób, na który zasługuje.
No chyba, że byś je faktycznie pukał wbrew ich woli ;-) Nawet na trzeźwo.

(przepraszam, za mało eleganckie porównanie)
Nie było żadnego donosu.

Dla wyjaśnienia mechanizmów:

1. Wszystko jak na dłoni jest widoczne w systemie OSEC. (Online System Ewidencji Członków)
2. Była otwarta w systemie OSEC lista do której byli dopisywani kolejni członkowie wpłacający składki.
3. Taka lista czeka na zamknięcie i przelew
4. Pieniądze znajdowały się na koncie należącym do PZK, ponieważ subkonto oddziału nie posiadającego osobowości prawnej jest kontem PZK a nie "własnością oddziału"
Patrząc formalnie każde subkonto OT jest kontem ZG PZK - a raczej kontem PZK, bo ZG PZK wbrew temu co napisano w regulaminie nie posiada konta...

5. Do konta i do danych Systemu Ewidencji Członków (czyli wspomnianej listy) Skarbnik PZK ma dostęp nieograniczony.

PS
Cała ta zabawa terminami przelewów pochodzi z czasów, gdy składki zbierano w gotówce i oddziałowy skarbnik trzymał je w kieszeni.
To kusiło i są tu na PKI koledzy, którzy mogą o takich historiach opowiedzieć.
Ale nie powiem którzy.

MAc
mrn
PS, to chyba o sercu było ;-)



  PRZEJDŹ NA FORUM