Czy teraz nastąpi oczekiwana kadencyjność władz PZK?
Bycie członkiem bez przynależności do OT już funkcjonowało. w latach 90-tych, w epoce "Leszna". nie było wcale "różowo". OT praktycznie nie funkcjonowały, ich rola była żadna. Reforma z 1999r ( Kołobrzeg) dała znacznie większą role Oddziałom. Członkostwo w związku nabywa się poprzez wstąpienie do danego OT. OT mają zagwarantowaną część składki członkowskiej. Dzięki czemu mogą realizować, finansować różne zadania. Akurat ten system ( członkostwo poprzez OT ) uważam za bardzo dobry. Jeśli ktoś ma jakiś problem z zapisaniem się do jakiegoś OT w swoim pobliżu, z powodu swojego wrednego charakteru czy też z innych powodów, to zawsze może się zapisać np do OT 50 w Gliwicach. Który zbiera takowych "rozbitków" . ( bardzo dobrze że zbiera )Kiedyś był OT "korespondencyjny" chyba nr 49. Co do silnych i prężnych OT, np na bazie województw to pomysł kompletnie nie realny. głównie z powodów ambicjonalnych, prestiżowych, tradycji itp. Żaden lokalny działacz nie zrezygnuje z prestiżu bycia prezesem, vice, sekretarzem nawet małego 30-to osobowego OT ! Choć sam pomysł silnych OT jest jak najbardziej racjonalny. Najlepszym przykładem jest Dolnoślaski OT. liczy ponad 300 osób. Problemów raczej nie ma. Kluby są wspomagane sprzętowo, oddział wspomaga masę innych inicjatyw. Funduszy nie brakuje. Również średnia wieku zarządu jest jak na polskie standarty bardzo niska.


  PRZEJDŹ NA FORUM