Co się dzieje w krakowskim OT-12 PZK?
    man103 pisze:

    Chlop swoje a baba swoje.
    Jesli Canis ma nieotwarty list to jakim cudem OT ma go przeczytac? Zatrudnic wrozke czy przepowiadacza ...pogody?


To, że canis ma nieotwarty list to dowód na to, że list nie został odebrany. Jak się dowiedziałem, zakładając, że koledzy z zarządu oddziału nie kłamią - nie ze złej woli. Czy to prawda czy nie, wola zarówno SP9KGP jak i Canisa z tego co wiem jest taka, żeby spór zakończyć rozmową. Któryś już raz piszę, że to sprawa paru dni.

    man103 pisze:

    Jak na razie to Canis ma ...."guzik". Moze nawet z tym isc do samego Pana Boga na skarge. Na ta chwile ten jego list jest warty "funta klakow"!
    Moze sobie nawet nim podetrzec ....cztery litery. Efekt bedzie taki sam. Jak tak dalej bedzie sie rzucal to okaze sie, ze nie zostanie przyjety do PZK, bo dziala na jego szkode. NIE DA SIE ZMUSIC STOWARZYSZENIA DO PRZYJECIA niechcianego ludzia! Skoro chcieliscie i tu caly czas rzucacie , ze NIE MUSICIE NALEZEC DO PZK to i PZK ma was w takim samym powazaniu. Zgodnie z powiedzeniem ...jak Kuba Bogu tak Bog Kubie.

    Przynaleznosc do PZK NIE JEST OBLIGATORYJNA! Tak jak nie jest obligatoryjna przynaleznosc do kolka rozancowego, kombatantow, utrwalaczy wladzy i sto tysiecy innych stowarzyszen i klubow wzajemnej adoracji. Na przynaleznosc NALEZY SOBIE ZASLUZYC! I zadne straszenie sadami tutaj NIE NIE POMOZE.
    Wymyslanie przez "domoroslych prawnikow" jakis sztuczek prawnych jest BEZCELOWE!


Przeczytajcie wszyscy, którzy najgłośniej nadajecie że PZK nie musi nikogo przyjmować, że spór który miał znaleźć finał w grzywnie nie toczył się o pieprzony zapis do PZK, tylko o brak odpowiedzi na pytanie.

Proste pytanie, z powodu braku odpowiedzi na które samej osobie, która w OT zajmuje się tą sprawą jest... po prostu głupio, że odpowiedzi nie było.

Napisałem długi post, w którym o ile pamiętam pytanie przytoczyłem - a pytanie było o to, co w sprawie krakowskiego EmComu poczynił oddział dwunasty. Proste jak parasol pytanie i potencjalnie równie prosta odpowiedź. Interwencja w postaci skargi na brak odpowiedzi nie była działaniem na szkodę PZK. Działaniem na szkodę PZK nie można nazwać czegoś, co jest zwróceniem uwagi w taki czy sraki sposób na nie dopełnienie prawnego obowiązku.

    man103 pisze:

    Jedyne rozsadne wyjscie dla Canisa to ....udac sie do OT, przeprosic za cale zamieszanie, obiecac poprawe, wrazic skruche, zlozyc "samokrytyke" i ....grzecznie czekac na "wyrok".


Za co canis ma przepraszać? Poprawę czego obiecywać? Ma przepraszać za to że zadał pytanie, czy że wykorzystał dane mu przez prawo... prawo do tego pytania i dociekania na nie odpowiedzi? To nie canis popełnił tu błąd. Prześledź przytoczoną przeze mnię historię sporu i wróć z wnioskami.

    man103 pisze:

    Kazde podskakiwanie i grozenie sadami tylko POGARSZA jego polozenie.
    Dla kazdego rozsadnego "czlowieka" jest to PODSTAWA W ZACHOWANIU. A skoro sie obrazil na OT totez OT tez sie moze obrazic na Niego.


Przyklaskiwanie "obrażaniu się" na to, że ktoś zauważył, że OT12 źle postąpiło to przyklaskiwanie złemu postępowaniu. Nie popieram.



  PRZEJDŹ NA FORUM