Co się dzieje w krakowskim OT-12 PZK?
Ręce opadają. Kolejny tasiemiec o tym, jak to canis_lupus chce ale nie może.
Przez ten czas, ja bym się już 20 razy zdążył zapisać i odpisać od tego nieszczęsnego OT-12. Tyle, że ja bym się posługiwał telefonem a nie listami poleconymi w końcu mamy XXI wiek. Ba raz to mi się nawet emailem (takie cudo) udało przez ten czas zapisać.


  PRZEJDŹ NA FORUM