Co się dzieje w krakowskim OT-12 PZK?
    SP5PDB pisze:


    Duchem tej ustawy nie jest aby obywatel się prosił o informacje i żeby musiał na nią czekać. Bo skoro ponad 2 tygodnie temu o nią poprosiłeś i nie zrobiono nic abyś ja otrzymał to nie ma znaczenia czy ja dostaniesz za miesiąc , dwa czy trzy. Złamano przepisy prawa, w normalnie działającej organizacji osoby za to odpowiedzialne nie pełniły by żadnej funkcji. A ty piszesz, że członkowie ZG PZK prosili cię żebyś nic z tym nie zrobił. To znaczy że zgadzasz się na łamanie twoich konstytucyjnych praw.


Przechodzisz widzę od doradzania do niemal wydawania poleceń... a przynajmniej pouczania co ktoś powinien zrobić.

Znam trochę Canisa.
Ma sporo wad.
Ale nie spotkałem się u niego dotąd z durnowatą zaciętością.
Z tego co mi wiadomo to człowiek który jak ma jakiś cel to stosuje środki żeby go osiągnąć. Stopniując je.
Szczerze to Canis używa często środków które ja uważam prywatnie za paskdne albo "zbyt śmierdzące".
Ale na pewno nie jest to człowiek który by używał bomby atomowej żeby zabić muchę... jeśli nie okaże się to absolutnie konieczne.

Jak sądzę to co Canis chciał osiągnąć to właśnie nuklearny szantaż.
Skoro wystarczyła wizja odpalenia bomby to po cholerę się potem użerać ze skutkami wybuchu?
Albo inaczej jeśli gość oddaje ci portfel po wymierzeniu w niego to po cholerę strzelać? Raz że oszczędzasz amunicje, dwa że z kolegami zastrzelonego ciężko się na przyszłość współpracuje.

Ja (i myślę że Canis też) nie jestem zwolennikiem walki o pokój tak żeby kamień na kamieniu nie został.
Ta doktryna z czasów słusznie minionych na szczęście nie została zrealizowana. I niech tak pozostanie.


  PRZEJDŹ NA FORUM