Co się dzieje w krakowskim OT-12 PZK?
    sq9wtf pisze:

      SQ9APD pisze:

      Skoro OT10 pachnie socjalistycznym ciastkiem i herbatką, OT12 ma problemy z lokalem, to zakładamy kolejny OT w Krakowie, i te dwa wymienione po 2-3 latach wypadają bladziutko, choć niby jeden wspiera "krakowski D-star", a drugi... no własnie, co... "krakowski emcomm"?


      sp9aki pisze:


      Niegłupi pomysł!
      A ile macie "szabel" na dzień dzisiejszy?


    Głupi pomysł, nic nie zakładamy. Po cholerę nam trzy oddziały, lepiej zrobić żeby te dwa działały dobrze. Na początek rozwiązujemy problemy OT-12.

    Pierwszy to ten bedacy przedmiotem niniejszego wątku. Jest w trakcie dogadywania, o czym napisał Canis chwilę wcześniej.
    Drugi to lokalowy - już dałem kolegom propozycję na walnym. Miejsce jest świetne pod kątem dostępności, współpracy na którą mamy nadzieję po rozwiązaniu powyższego i pod kątem emcomu również niczego sobie.

    Teraz tylko czekać.

    A jak macie więcej, to wybrali mnie w sobotę do zarządu, możecie pisać co jest nie tak. Będę walczył jęzor


1) Walcz, walcz... Kwestia być, albo nie być OT czy klubu: ile na 100 członków, chce się coś zrobić, a ile tylko wypić herbatę. Mentalności nie zmienisz. Żeby się nie okazało, że 10-20 osób ciągnie wózek, a reszta z tego brechta, a na koniec wszystkie zasługi i tak przypisze sobie.

2) Świeży jesteś, to może jeszcze doprowadzisz do połączenia krakowskich OT-ów.


  PRZEJDŹ NA FORUM