Co się dzieje w krakowskim OT-12 PZK? |
sp3mep pisze: tak z perspektywy czasu i różnych wpisów w innych wątkach widać ze koledzy z Hacka&Ryjka mają jakieś zale do OT-12 i chcą tam wstąpić tylko dlatego aby pomieszać, Kolejność jest zgoła inna, motywy też. Jest sobie OT-12, które jest jedynym rozsądnym dla nas wyborem oddziału, bo o OT10, szanownej Bożenie i jej mentalności, z którą mieliśmy okazję się spotkać przy okazji prób ogarnięcia jakiegoś miejsca na kursy, to szkoda gadać. Jesteśmy z Krakowa (w większości, ja nie z, ale w Krakowie ) i chcemy działać w Krakowie. Ryjek historię ma dość długą, jednak dopiero ostatnio, czyli jakieś 2 lata trwa dość intensywna działalność wynikająca z tego, że Ryjek przytulił ryjek do hakerspejsu. Działamy, jeździmy, robimy kursy, uczymy, jest fajnie. Prezes Wojtek z OT12 był w dobrej komitywie, jak coś trzeba było pomóc to pomógł. W ciągu ostatnich dwóch lat działania prowadzone są przez jedynie garść osób z Klubu. Duża ilość osób wymienionych na liście członków nie odzwierciedla tego, co u nas się dzieje - nie wiem jak wygląda to składkowo, ale mamy na stronie dużo członków-widmo. Nie chcę osądzać zbyt pohopnie, więc jeśli temat zechce rozwinąć Wojtek, to go rozwinie. W naszych krakowskich działaniach udział bierze około 8 osób, jak tak liczę (ale mogłem kogoś pominąć). Dwie to zarząd, z którego jedna osoba zapomniała parę razy opłacić składki, ale w OSECu jest, a druga nie wiem jak to wygląda z nią i PZK Jestem ja, który pewnie miałbym podobny problem z zapisaniem się, co Szymon, gdyby nie to, że deklarację złożyłem w zeszłym roku, ale po jej złożeniu uznałem że jeszcze sobie dam spokój - pełnoprawnym członkiem zostałem na początku tego roku Jest mój imiennik - Unlis (czeka na znak) Jest młody Kuba, SWL (w OT-12) I jeszcze parę osób, dorosłych ludzi, którzy sami za siebie podejmują decyzje. Osób, które działają z nami jest poza tymi zapisanymi jeszcze trochę, część z nich to osoby które po kursach, które u nas przeszły po prostu nam pomagają, ale do Klubu jeszcze się nie zapisały. Uznajemy, że nie ma co się na siłę wiązać, ale zachęcamy do zapisywania się do nas. Zwracam raz jeszcze uwagę na to, że osoby, które z nami działają w pewnej części są świeżo po kursie. Albo jeszcze nie zdążyły się do PZK zapisać, albo jeszcze nie stwierdzili, że im to potrzebne. Pojawił się EMCOM. Postanowiliśmy coś podziałać, jednak po jakimś czasie pojawiły się gorzkie słowa kolegi z OT12, które zakończyły na te kilka miesięcy współpracę między Ryjkiem a OT12 i rozpoczęły niesnaski. Dość istotnym elementem tych gorzkich słów był zarzut, że w Ryjku jest za mało osób zrzeszonych w Związku. Powyżej napisałem skąd to się bierze. Równolegle niezrzeszony w Ryjku, a w Hakerspejsie Szymon SQ9ZAQ zwany canisem chciał zapisać się do OT12, żeby coś podziałać i mieć obsługę kart QSL, a z ciekawości i chęci bliższego poznania istoty problemu i ryjkowo-oddziałowego nieporozumienia napisał pytanie o działania OT-12 w temacie Emcom. Wybrał tryb dostępu do informacji publicznej, bo tak mu coś podpowiedziało, że może. Czy może i czy struktura OT względem PZK na to pozwala - nie wiem. Nie znam się. Że nie chciał się odbić od wartowni, to wysłał list. List chyba dotarł, ale odpowiedzi nie było. Mając na uwadze prawo odnośnie dostępu do informacji publicznej pociągnął sprawę dalej, pisząc o tym tu i ówdzie w wątkach na PKI, mając pewnie nadzieję, że ktoś z OT to zauważy i odpowie. Nie wiem co stało za tym, że owa ciekawość wywołała aż tak dużego focha i zarzuty, że Szymon "pluje na związek" - być może dlatego, że dużo kolegów ze środowiska co zauważyłem, każdą krytykę odbiera jako atak. A krytyka bywa konstruktywna. A taka krytyka jest cenna. sp3mep pisze: szkolicie w Hacku&Ryjku tylu operatorów ze tworzyli byście całkiem spory OT pewnie wtedy nie było by problemu z ta 140-stka, Trzeci? Zlitujże się. Jest już 10tka i 12tka. sp3mep pisze: albo jesli wasz klub {uleciał mi zank) byłby w PZK czyli jego wieksza cześc członków by nalezała do PZK to pewnie takze byscie dostali ta 140-stke moze by jescze zimówki dołożyli,może choć żuka by wam dali, Wiesz jak jest z R140kami - jak rzucą, to są. Jak nie ma to nie ma. Trzeba korzystać z okazji - gdyby doszło do skutku, to nie musielibyśmy na wakacyjne wydarzenie klubu SP9KTK sprowadzać r140ki ze śląska :/ A planujemy przynajmniej dwa mocne działania w kierunku promocji krótkofalarstwa, w tym jedno na poziomie krajowym. Oba są w trakcie organizowania i dogadywania szczegółów. Z R140tką byłoby piękniej, bardziej widowiskowo i skuteczniej. A czas na dołączenie świeżaków do PZK jest. Tylko trzeba dać im czas żeby się oswoili z tym wszystkim. Środowisko jest hermetyczne... A r140tek mało. Wiedzielibyśmy jak obrócić posiadanie jej w promocję. Jesteśmy w tym obszarze doceniani, czy to w międzylesiu, czy to w tym, że w sobotę zostałem członkiem zarządu do spraw promocji/pru - właśnie w OT12. I pierwsze co chcę zrobić, to te dwie organizacje pogodzić, co będzie kwestią max 2 tygodni, mam nadzieję. sp3mep pisze: na razie widać że Hacker&Ryjek to jak młode małżeństwo, aż sie kurna boje co sie bedzie działo jak dojdzie do rozwodu, sie tam kurde pozabijacie, Damy radę EDIT: Chciałem podkreślić jeszcze jedną rzecz - to co pogrubiłem wcześniej to bardzo ważny aspekt małego współczynnika zpezetkowienia Ryjka. Dorośli ludzie podejmują decyzję za siebie. Nie możemy zmusić kogoś żeby się zrzeszał, jeśli nie czuje takiej potrzeby. Nie oznacza to, że PZK jako organizacja która reprezentuje go od momentu otrzymania licencji ma na niego patrzeć spode łba i ukrócać jego działania. Dlatego działanie na niekorzyść Ryjka przez wytykanie ilości ryjka w PZK i spowodowaną tym utratę okazji na radiostację odebraliśmy tak boleśnie. My próbujemy stosować zdrowe, ludzkie podejście - wy, koledzy którzy doczepiliście się tej małej ilości członków wiodącej w naszym klubie - wyrachowane, materialistyczne i formalistyczne. PZK powinno pokazywać ludzką twarz, która lepiej niż wszystko inne skłoni nowych do dołączania. Nie tylko po QSLki. |