Co się dzieje w krakowskim OT-12 PZK? |
SP761122 pisze: Jeśli już tak bardzo dumamy i wjeżdżamy sobie na ambicję, to mi wstyd byłoby prosić PZK o cokolwiek, podczas gdy za plecami psioczę na niego, czego dowodem jest niechęć do przynależności i minimalnego wkładu finansowego. O ile to nie zamierzone działanie, to powinno być nazwane schizofrenią. Czy przeczytałeś mój długi wpis na poprzedniej stronie? Czy poświęcenie kilku ładnych dni roboczych na przygotowanie i prowadzenie wykładów i warsztatów, używanie własnego sprzętu na wyżej wymienionych, pomoc zarządowi OT w zorganizowaniu spotkań, zaproponowanie miejsca na wymianę kart i kilka innych to jest mało? CO do psioczenia za plecami to było dokładnie odwrotnie. Canis (przypominam nie jest w Ryjku) i Wiktor psioczyli publicznie. To na mnie kolega BRP wylewał pomyje w miejscu gdzie nie miałem szansy obrony. |