Konkurs RADAR - Radio dla Radioreaktywacji
Dodam jeszcze, że w czasach, o których mówimy, do wyjścia na pasmo dla adeptów wystarczał prosty nadajnik na kwarcu oraz homodynowy odbiornik. Wszyscy wymagali posługiwania się telegrafią i z racji na niski poziom zakłóceń, takie 5W na CW wystarczało do całkiem fajnych łączności.

Niestety wykonanie nadajnika SSB (nawet z kitu) wcale nie jest takie proste i nie każdy to zrobi. Transceiver telegraficzny jest o wiele prostszy.

Dziś to nie ma sensu, bo nikt (z grupy, którą chcemy wciągnąć w radio) nie będzie rok ćwiczył telegrafii, by potem zająć się budową transceivera i dopiero na końcu bawić się radiem. Tę kolejność trzeba odwrócić. Najpierw mieć proste urządzenie, które zapewni podstawową funkcjonalność na fonii, a potem dać szansę wejścia w bardziej zaawansowane aspekty naszego hobby. Ewentualna budowa urządzenia samodzielnie powinna się pojawić dużo później, gdy adepci posiądą odpowiednią wiedzę w dziedzinie elektroniki.


  PRZEJDŹ NA FORUM