Jak zmienić obowiązujące przepisy - o prezentacji.
    HF1D pisze:



    Wróćmy do punktu 1
    Szymon,
    od dłuższego czasu czytam Twoje posty uważnie. Nie zawsze się z nimi zgadzam, ale nie o to chodzi.
    Jawisz się jako człowiek myślący, chociaż z pewnym zamiłowaniem do ideologii anarchistycznej.

Oj, do anarchisty mi daleko. Jedyne czego jestem zagorzałym przeciwnikiem to głupie i bezsensowne prawo/zasady.
Niektórzy nawet nazywają mnie formalistą jęzor
    HF1D pisze:


    Wydaje mi się, że jako człowiek związany z nazwijmy to techniczną stroną wykorzystywania komputerów (oczywiście mogę sie mylić) za bardzo uległeś korporacyjnej manierze w której forma prezentacji jest ważniejsza od treści.


Na szczęście nie mam nic wspólnego z jakąkolwiek korporacją.
    HF1D pisze:



    W korporacjach slogan "1 obrazek wart więcej niż 1000 słów" doprowadzono czesto do absurdu.
    Chodzi o to, że niektóre prezentacje zawierają super stronę graficzną i zero treści.
    Najczęściej słabsi pracownicy chcąc być zauważonymi tworzą piękne prezentacje zawierające mnóstwo niczego.

    Reguła, że prezentacja powinna być krótka, aby nie znużyć drugiej strony już dawno została zapomniana.


Oczywiście, formę prezentacji trzeba dobrać do potrzeb. Nie można powiedzieć, że dużo tekstu to źle albo, że same punkty to źle.
    HF1D pisze:



    Pracowałem przez pewien czas w dużej międzynarodowej firmie i widziałem na co zwraca się uwagę.
    Obecnie jestem urzędnikiem i patrzę na sprawę z drugiej strony biurka.
    Mniej więcej raz na dwa tygodnie jako kordynator, muszę zaprezentować jakiś projekt, omówić jego zaawansowanie i dalsze postępowanie.
    Nikogo nie interesują ładne szlaczki. Tak naprawdę prezentacja jest dla mnie formą kartki, na której mam spisane to co uważam za najważniejsze.
    W moim przypadku, najczęściej muszę dorzucić mapę terenu którego projekt dotyczy. Trzecim slajdem jest kalendarium pokazujące co kiedy w projekcie zostało zrobione (jakie dokumenty wydano) i co jest jeszcze do zrobienia.
    W 99% przypadków robię to na białym tle czarną wyraźną czcionką.



A więc podobnie podchodzę. Jeśli już muszę zrobić prezentację to jest ona raczej minimalistyczna. Jednocześnie nie mam nic przeciwko kolorom, jednak użytym z głową.
    HF1D pisze:



    Loga poza ogólnie obowiązującym mnie schematem "floating garden" nikogo nie obchodza.
    Zazwyczaj mam maksimum 2 dni na przygotowanie.
    I jest to tak, że zawsze wykorzystuje się starą prezentację dopisując tylko nowe punkty.
    Jeżeli mam czas po wypełnieniu części merytorycznej, dopiero wtedy staram się zająć detalami. Zawsze jednak zachowuję wersję podstawową, żeby nie obudzić się z ręką w nocniku.


    Projekty prezentacji marketingowych na potrzeby konkursów o przyznanie dofinasowania to zupełnie inna parafia i to tam jest miejsce na stroszenie piórek i pokazywanie kolorystyki. Ale od tego są ludzie na zupełnie innym poziomie wynagradzania.
    To jest sfera gdzie jedni biora kasę za przygotowanie kolorowych niby merytorycznych prezentacji, a drudzy biorą kasę za oglądanie tych bzdetów i udawanie, że im się podobaja i rozumieją o co chodzi.

    Obejrzałem dokładnie to co Szymon poddał druzgocącej krytyce.



Nie, nie była to druzgocąca krytyka, raczej kilka wskazówek. I nie miałem intencji mieszać kogokolwiek z błotem.
    HF1D pisze:



    Problem w tym, że to co przedstawił Witek nie powinno nazywać się prezentacją.


Ale tak to nazwał autor więc jak mógłbym to traktować inaczej?
    HF1D pisze:



    Błędy językowe? No cóż. Nie powinno ich być, ale niestety zdarzają się.
    Problem polega na tym, że autor stara się coś zrobić i zdarza mu się błąd ortograficzny, natomiast krytykujący takich błędów niby nie popełniają bo nie robią nic.
    Nie do końca jest prawdą. Proponuję aby koledzy przeczytali swoje posty. Niektóre błędy są wręcz kompromitujące.
    Zanim chwycicie za kamień, zróbcie rachunek czy na pewno jesteście bez grzechu.


Oczywiście, że nie jestem bez grzechu, jednak staram się zwykle pisać poprawnie i w moich postach raczej wiele błędów się nie znajdzie. Ponad to, inaczej się pisze na forum a inaczej prezentację czy dokument, który będzie prezentowany oficjalnie.
    HF1D pisze:



    Określenia "mapa drogowa" osobiście bym nie użył, ale okazuje się, że Witek doskonale zna urzędników.
    Na wszystkich szczeblach hasło to przyjęło się i chociaż większość nie ma pojęcia o co chodzi to w urzędach jest powszechnie używane.


I to jest bardzo smutne stwierdzenie. Jedna czy należy obniżać poziom do urzędników? Moim zdaniem nie.
    HF1D pisze:



    Ze swojej strony deklaruję Witkowi wszelką pomoc w ewentualnym przejrzeniu i drobnej korekcie przygotowanego materiału przed pokazem publicznym oraz propozycje merytoryczne.


I ja również o ile będzie chciał z tego skorzystać.
    HF1D pisze:



    Jeżeli nawet z czymś sie nie zgodze to nie zrobię tego na forum, bo nie zależy mi na punktowaniu u SP8MRD czy jemu podobnych (z całym szacunkiem dla Piotra SP8MRD i innych).


Zrobiłem to na forum z powodów, które wcześniej wyjaśniłem.
    HF1D pisze:



    Zamiast wyciągania czy OPOR czy coś innego, widzę człowieka, który chodził, chodził, wsadzał paluchy między drzwi i wreszcie spowodował, ze te drzwi dla krótkofalowców uchyliły się.
    Mamy szansę stać się partnerami dla Ustawodawcy czy organów władzy wykonawczej.


I tej zasługi mu odmówić nie można.
    HF1D pisze:



    Dla uniknięcia nieporozumień.
    Szymona vel Canis dotyczy tylko część dotycząca korporacyjnego spojrzenia na tworzenie i zawartość prezentacji.


Dziękuję.


  PRZEJDŹ NA FORUM