Jak zmienić obowiązujące przepisy - o prezentacji.
W prezentacji Fundacji OPOR pewne wyrażenia z pewnością mogły zostać lepiej sformułowane, niemniej jednak udało się osiągnąc coś ważnego dla całego środowiska - rozmowy na temat zmian w przepisach nie zostały ,,ucięte" i 21.03.2016 zostało zaplanowane kolejne spotkanie. Teraz My wszyscy, jako środowisko polskich Krótkofalowców powinniśmy skupić się na merytorycznej dyskusji - co chcielibyśmy aby w toku dalszych rozmów zostało przedstawione. Temat jest myślę ważny dla Nas wszystkich. Teraz co się tyczy propozycji merytorycznych umieszczonych w prezentacji:
    SP9GMK - przeniesione z innego wątku pisze:

    (...) została zaproponowana możliwosć przedłużania pozwolenia radiowego. Jest to dobry pomysł, możnaby zastanowić się też nad zaproponowaniem wprowadzenia w Polsce systemu podobnego do tego funkcjonującego obecnie w UK. Czyli pozwolenie radiowe jest dożywotnie pod warunkiem, że dany radioamator co X lat wyśle do regulatora potwierdzenie swojego aktualnego adresu(może to robić za darmo on-line bezpośrednio do systemu OFCOM), na takie potwierdzenie adresu ma jakiś określony czas i jeżeli tego nie zrobi w terminie - traci licencję a znak wraca do puli znaków wolnych. Wprowadzenie podobnego założenia jest obecnie dyskutowane także w USA.

    Jedną z dalszych wstępnych propozycji przedstawionych w ministerstwie było wprowadzenie w Polsce systemu licencji w formie elektronicznej - na wzór systemu FCC. Jest to również dobry pomysł - z tym, że moim zdaniem nie powinniśmy jako środowisko dążyć do całkowitego zastąpienia fizycznych pozwoleń przez wersje elektroniczne. Powinniśmy w Polsce raczej obok wprowadzenia elektronicznego systemu licencji - na wzór FCC pozostawić dobrowolną możliwość uzyskania takiego dokumentu również w formie nie elektronicznej. Obecnie coraz popularniejsze stają się karty miejskie - takie fizyczne pozwolenie radiowe mogłoby mieć właśnie podobny format. Usprawniłoby to kwestię noszenia kopii licencji przy sobie. Ktoś powie, że skoro byłyby wprowadzone pozwolenia elektroniczne to po co nam jeszcze pozwolenia w formacie kart/dokumentów?? Otóż taki ,,papier" przydaje się jeżeli naszą licencję chcemy przedstawić jakiejś zagranicznej administracji celem uzyskania miejscowego znaku - już wcześniej o tym wspominałem w innym wątku między innymi w kontekście stworzenia możliwości dobrowolnej certyfikacji umiejętności posługiwania się przez daną osobę telegrafią. Także system elektronicznych licencji TAK - lecz nie zamiast ale obok fizycznego dokumentu.

    Kolejna ciekawa propozycja, to przeprowadzanie egzaminów na świadectwo radiooperatora w służbie amatorskiej przez komisje egzaminacyjne złożone z krótkofalowców - coś na wzór systemu obowiązującego w USA. Jest to bardzo dobry pomysł(nawet w obecnie obowiązujących polskich przepisach taka możliwość istnieje), niemniej z pewnością wymaga doprecyzowania. Nalezałoby w toku dyskusji nad zmianami legislacyjnymi zaproponować sposób certyfikacji osób chcących zostać takimi egzaminatorami - czy miałoby się to odbywać podobnie jak jest w USA, gdzie jest kilka organizacji uprawnionych do wystawienia komisji egzaminacyjnych zrzeszonych w National Conference of Volunteer Examiner(w tym największa oczywiście ARRL ze swoim VOLUNTEER EXAMINER PROGRAM) a zostanie egzaminatorem polega na wypełnieniu aplikacji i przesłaniu jej do danej organizacji, czy może powinien zostać stworzony zewnętrzny mechanizm certyfikacji takich chętnych osób przez powiedzmy UKE jako instytucję podległą Ministerstwu Cyfryzacji. Należałoby też zadać pytanie, czy aby zostać takim egzaminatorem wymaganybyłby jakiś kurs, na którym przekazane byłyby między innymi podstawy metodyki nauczania, psychologii itp.


Idąc dalej...Praca w eterze przez osoby nielicencjonowane/bez świadectw operatorskich - Bardzo dobry pomysł. Każdy licencjonowany nadawca z pozwoleniem kategorii 1 powinien mieć możliwość udostępnić radio osobie bez uprawnień - oczywiście tylko pod nadzorem licencjonowanego właściciela danej stacji, tak aby ktoś doświadczony mógł pilnować przestrzegania przepisów i zasad łączności. Podobne regulacje są w Niemczech, gdzie tamtejszy regularor - Bundesnetzagentur - wydaje nawet specjalne znaki dla celów kształcenia nowych krótkofalowców przez osoby już licencjonowane. Więcej na ten temat do poczytania tu
http://funken-lernen.de/cmsms/uploads/infoskript/B13%20Ausbildungsfunkverkehr.pdf

Jawność decyzji administracyjnych dotyczących pozwoleń radiowych - dobry pomysł, sprawdza się na świecie, w Polsce też można z tym spróbować. Tym bardziej, że już baza internetowa pozwoleń radiowych jest - wystarczy tylko kilka dodatkowych informacji tam umieścić.

Składanie wniosków o pozowlenie zaraz po pozytywnym wyniku egzaminu/ w trybie on-line - dobry pomysł. Prawdopodobnie wymagałoby to wdrożenia jakiegoś odpowiedniego systemu informatycznego, niemniej pomysł interesujący.

Pozwolenie radiowe w służbie radiokomunikacyjnej amatorskiej i amatorskiej satelitarnej - jeżeli dobrze rozumiem ten postulat, to chodzi o unifikację pozwoleń dla tych służb do jednego dokumentu?? Jeśli tak, to jest to bardzo dobry pomysł - pewnie wymagałoby to opracowania uaktualnionego wzoru pozwolenia i potem wymiany już wydanych dokumentów - wciąż jednak jest to pomysł wart uwagi. Dopiero niedawno zauważyłem, że ze strony UKE zniknęła sekcja dotycząca uzyskiwania pozwoleń radiowych w służbie amatorskiej satelitarnej - czyżby regulator coś kombinował??
To wszystko są dobre pomysły, warte dyskusji i starania o to, aby choć część została w nowym prawie ujęta. Mam nadziejję, że już niedługo wszyscy poznamy stanowisko PZK po konsultacjach zaplanowanych na 09.03 .
Kończąc chcę powiedzieć, że cieszę się, że środowisko rozmawia ze sobą i ustala możliwie wspólny front. To właśnie wzgledy merytoryczne w dyskusji z Ministerstwem są najważniejsze - a prezentacja oczywiście jest ważna i oby była jak najbardziej profesjonalnie zrobiona - ważne, żeby zostały tam zawarte treści merytoryczne.


  PRZEJDŹ NA FORUM