[Humor] Mój stary jest krótkofalowcem
Taki mały projekt z przymrużeniem oka
Zapominalski
Spotkanie trwało, zjedliśmy obiad i potem poszedłem na dół, do pracowni. A fajną mają, miejsca na wszystko, na radio, komputery, ławki, by robić zajęcia z elektroniki. Na ścianach naprawdę ciekawe zdjęcia. Dobry fotograf te zdjęcia robił, pomyślałem. Pod ścianą stał nieco starszy tranzystorowy transceiver oraz prawdziwa perełka – w pełni lampowy Kenwood. Jak dawno nie słuchałem na odbiorniku o tak miłym dla ucha brzmieniu!
Stary wszystko obejrzał, zaczął trochę gadać z operatorami klubu, a ja posłuchałem, jak nadają dzieciaki. Dobrze im szło, było i CQ, i zgłaszanie się do różnych stacji, głównie włoskich. Dobra propagacja na południe, po cichu powiedziałem. Na to stary mnie ochrzanił:
- Tyle lat za kataryną siedzisz i nie wiesz, że Włochów i Hiszpanów to zawsze słychać? Propagacji nie ma, pasmo zdechło, antenę odłączysz, a ich dalej słychać!
Na to jeden z dzieciaków:
- Nie można, bez anteny nie słychać, sprawdzałem!
Wspomniałem, że to żart i dla odwrócenia uwagi od wątpliwych żartów starego, wytłumaczyłem trochę detali obsługi starego Kenwooda. Jedną grupę dzieciaków wziąłem na bok. Długo pokazywałem i tłumaczyłem strojenie końcówki mocy. Potem leciały kolejno pytania dlaczego to jest tak zrobione. Narysowałem schemat, powiedziałem po co jest pi filtr i jak się go stroi, wytłumaczyłem, potem jeszcze raz, nieco inaczej. Chyba załapali, bo posypały się całkiem sensowne kolejne pytania.
Tak to jest. Gdy zaczniesz tłumaczyć i dzieciak załapie, to pyta dalej. Aż do zmęczenia pytanego. Bo sam się nieprędko zmęczy, prędzej znudzi. Mój harmoniczny koniecznie chciał siadać za mikrofon ale tam akurat kolejka była i ktoś inny dostał słynną kartkę do prostych łączności. Udało się jakoś odciągnąć od problemu i zacząłem opowiadać towarzystwu działanie poszczególnych elementów transceivera, pokazując ołówkiem kolejne elementy, w tym ciepło jarzące się lampy.

Nagle wyrwał mnie głos starego:
- Znowu zapomniałeś, tyle razy ci mówiłem, że masz pamiętać. Przez to twoje zapominalstwo będziesz miał mnóstwo kłopotów, zobaczysz!
- Tato, ale o co chodzi?
- A kto zapomniał wziąć karty QSL? Gdzie plik moich kueselek na spotkanie, tych które szykowałeś tydzień temu? No, gdzie? Sam drukowałeś, zostawiłeś u mnie! Na stole zostały!
Fakt, zapomniałem, ale na swą obronę dodam pewien mało ważny detal.

...

Przyjechaliśmy osobno.


  PRZEJDŹ NA FORUM