Wpływy z 1% za 2015r.
Będą dużo mniejsze
    SP2LIG pisze:



    Większość członków PZK to koledzy którzy wiek średni mają już za sobą i im na bank nie są potrzebne papierosy lub pół litra, im bardziej potrzebne do przeżycia są konieczne lekarstwa.

    Porównywanie lub równoważenie wielkości składki do ilości paczek papierosów lub ilości wódki jest totalnie nieprzemyślane, aspołeczne, może nawet jest chore.
    Kolejne podniesienie składki i to może znaczne mocno zaboli ogół członków i będzie skutkowało tylko jednym tj znacznym odpływem członków ze Związku.

    Żebym nie został nazwany jakimś zaprzańcem lub zaślepionym hipokrytą to zaznaczam(nie od dzisiaj) że ja też jestem za zdrową odbudową lub przebudową Związku. Mam na myśli totalną odnowę Prezydium ZG, ZG, GKR, bo reszty czyli nas raczej wymieniać nie ma potrzeby.

    _______________
    Greg SP2LIG


Podążaj w stronę światła ;-)

A poważniej - też mi się tak wydawało. Wydawało mi się, że sporo kolegów ma ma tyle poważne problemy finansowe, że nie stać ich na składkę.
To fakt, są tacy - ale dla znaczącej większości nie stanowi to POWAŻNEGO problemu.
To w dużym stopniu taka sama legenda jak słynne wpisywanie się i wypisywanie do PZK ze względu na zaoszczędzenie na obrocie kartami. Wiele razy o tym słyszałem - spotkałem tylko jeden taki przypadek i to wiele lat temu...
Oczywiście nie wolno generalizować i mam świadomość, że oba zjawiska występują - chociaż uważam, że bardzo rzadko.

Oprócz tego istnieją dwie statutowe możliwości
1. składka ulgowa dla członków w wieku emerytalnym (którą można by nieco zmodyfikować)
oraz
2. możliwość zwolnienia ze składki "centralnej" na wniosek OT do którego należy zainteresowany.
Składka "centralna" jest wówczas opłacana ze składek oddziałowych. Mówiąc wprost - jeżeli członkowie oddziału uznają, że czyjś wkład pracy (lub zasługi) są tego warte, to mogą za tego kogoś zapłacić składkę jak go nie stać. Mieliśmy w OT50 taki przypadek.

Kluczem jest OFERTA dla członków oraz inicjowanie działań łączących środowisko.
Myśmy sprowadzili PZK do roli niskopłatnego biura QSL - a człowiek to zwierzę stadne. Lubi działać w grupie i nawet jest skłonny za to zapłacić. ;-)
Mocno się zdziwiłem, jak się dowiedziałem, że za prawo pobytu w miejscu gdzie można sobie polutować, pogadać z kolegami, skorzystać ze sprzętu czy porady trzeba zapłacić 50zł miesięcznie.
Jak w klubie... I jest pełno...




  PRZEJDŹ NA FORUM