Płatne prelekcje "DX manów"
Ciekawy precedens moralny.
W sumie czuję się wyrwany nieco do odpowiedzi.
Powiem tak - w swojej dziedzinie zawodowej jestem ekspertem i to nie są przechwałki (na niektóre konferencje w różnych krajach bywałem jako jedyny taki gość z Polski) i wielokrotnie występowałem komercyjnie (zawodowo) dla dużej widowni. Niemniej uważam, że w sprawach takich jak hobby (a tym jest krótkofalarstwo) po prostu NALEŻY przyjąć zasadę działania non profit. Non profit dla mnie oznacza z ewentualnym (podkreślam ewentualnym) zwrotem kosztów. Rzeczywistych kosztów.
Nie jest niczym nadzwyczajnym wynajęcie np. kamerzysty, realizatora dźwięku, profesjonalnych usług itp - to się kupuje na tej samej zasadzie jak energię elektryczną i usługi mechanika samochodowego. Ale jeśli prelegent jest radioamatorem krótkofalowcem, to sprawa wygląda zupełnie inaczej.
Dlatego działania hobbystyczne skupione wokół krótkofalarstwa w SP osobiście traktuję w kategoriach wolontariatu, ale robionego w profesjonalnej jakości. Ludzie to zauważają i doceniają - wiem z autopsji.

Ja mogę zarabiać na swojej wiedzy w zupełnie innej dziedzinie.


  PRZEJDŹ NA FORUM