Remote Ham.com
[quote=3z9dx]
    SP2LIG pisze:

      3z9dx pisze:



      .....QRZ.com nie jest wykładnią posiadania licencji i nie ma obowiązku zakładania tam swojego konta ...




    Zgadzam się z Twoją wypowiedzią Kolego w 100%, ale zapewne Ty zgodzisz się z moją że jak dany krótkofalowiec obojętnie czy z SP czy z reszty tego padołu nie ma konta na QRZ COM to dla świata krótkofalarskiego nie istnieje lub jest bardzo wielkim znakiem zapytania, którego inni będą raczej z daleka omijać.
    _____________
    Greg SP2LIG


Dzień dobry Greg
myślę,że to indywidualna sprawa, skoro posiada znak EI4KL a i dostał znak SN5DX znaczy że człek żyje, oddycha , jest ...może po prostu nie potrzebuje zakładać takiego konta ..nie wiem...ja swoje mam na QRZ.com, a za niego nie mogę się wypowiadać

Tutaj wracamy do sedna sprawy...Remote zły bo nowy,komputerowy wesoły ale bez QRZ.com ani rusz wesoły bez rtty ani rusz ,bez cw skimerów ani rusz ,bez logów w kompach ani rusz i tak mogę do jutra rana.

Problem który widzę Ja jako użytkownik swojej stacji zdalnej to nie kwestia tylko stacji REMOTE tylko problem ''głośnej stacji''... i to jest powodem frustracji wielu operatorów , gdyż korzystają z niej koledzy nie posiadający dużych anten a robiący dalekie i ciekawe łączności o dx-pedycjach nie wspomnę.

Wg. szablonów krótkofalowiec to ten ,który sam zrobi anteny ,sam zrobi wzmacniacz ,sam zbuduje maszt, sam to zestroi i będzie nadawał . Wielu starszych wiekiem kolegów radiowców tak własnie patrzy na ten problem. Jak nie zrobiłem stacji sam to się nie liczy....

to kwestia ewolucji myślę.. chyba nie da się tego zatrzymać[guote]


Odpowiem krótko, w Twoim poście zareagowałem na wzmiankę o QRZ COM, reszta tematu mnie osobiście nie dotyczy bo ja takich łączności nie uprawiam.
W krótkofalarstwie realizuje się w taki sposób : w wolnym czasie siadam do radia kręcę gałką od anteny również tą od radia i poszykuje Dx'ów ale tylko tych interkontynentalnych. Wszystko robię na luzie w połączeniu z dobryum humorem, totalnie nic na siłę. Nie interesują mnie totalnie żadne zawody, dyplomy i inna wszelka masówka oraz jakieś alpejskie kombinacje typu remote lub inne tutaj nie wymienione.

Teraz odpowiem dlaczego twierdze Ze jak kogoś nie ma w QRZ COM'ie to ten nie istnieje dla reszty. Mianowicie trafiam na Dx'a który jest gdzieś daleko, dobrze słychać więc udaje mi się zrobić łączność. Ale oprócz łączności chce dowiedzieć się cokolwiek więcej o danym delikwencie, wpisuję jego znak do wyszukiwarki i okazuje się że gościa na QC niema. Czyli nie wiadomo czy prawdziwy czy lewy, brak info o wymianie kart QSL i w ogóle totalny niesmak pozostał. Z rozmów z kolegami wynika ze wielu jest podobnego zadnia co ja.

Moja wypowiedż co do bycia na QC to jest tylko i wyłącznie moja opinia, niczego nikomu nie narzucam. Niech każdy myśli i robi jak jemu jest wygodnie, ja myślę i robię jak wyżej.

Wszystkie moje wypowiedzi na tym forum to są moje myśli tz że ja tak uważam a nie że komukolwiek cokolwiek narzucam. Niestety są tacy koledzy co ciężko jest im to pojąć i purtają się jak w/w przykład (30 lat).
________________
Greg SP2LIG





  PRZEJDŹ NA FORUM