Zasilacze Lafayette (inradio)
    shutter pisze:

    Jedyny ból przy tych zasilaczach to mały, wyjący jak potępieniec wentylator, kręcący się praktycznie non-stop. W lato załącza się on czasami nawet, gdy nic nie jest podłączone do zasilacza. Przy odbiorze i poborze gdzieś 1A potrafi zacząć przeszkadzać. Ja ze swoim poradziłem sobie w sposób mało wysublimowany: na ośkę wentylatora (na szczęście dostępna od góry), pod gumowy korek dałem kroplę gęstego oleju. W efekcie wentylator zaczyna się kręcić dopiero przy wyższych poborach prądu. Przez pięć lat negatywnych skutków tej "modyfikacji" nie odnotowałem, zarówno w stosunku do wentylatora, jak i całego zasilacza.
    A co do samej jakości zasilacza, to nic złego nie mogę powiedzieć, nie spotkałem się żeby mi czy komuś innemu sprawiał problemy z zakłócaniem pasma.


W SS-830 wyrzuciłem oryginalny wentylator i zastąpiłem go tej samej wielkości jakimś tanim wiatrakiem Quoltec Chillfan. przy oryginale ten jest praktycznie bezszelestny i wolniej mieli.

Swoją drogą konstruktorowi tego zasilacza należałaby się jakaś drobna chłosta: żeby przykręcić wiatrak wkrętami od wnętrza radiatora tak że w celu jego wymiany trzeba PSU praktycznie całkowicie rozłożyć ściągając główny radiator, to już trzeba naprawdę zrobić na złość użytkownikom.

Za to jest to niewątpliwie pouczająca zabawa i przy okazji dobra okazja aby wymienić parę elektrolitów na lepsze/z wyższym napięciem i wlutować w podświetlenie wskaźników LEDy zamiast szybko palących
się żarówek.


  PRZEJDŹ NA FORUM