Łamać się czy nie łamać przez /QRP |
"Zarzandzam", że MRN ma rację. Ma rację też urzędnik z UKE który zabrania się łamać przez cokolwiek. Te obie racje się wcale nie negują, bo prawnie nie ma czegoś takiego jak "łamanie się" nawet. No to jak nie ma to urzędnik słusznie zabrania, a MRN jasno wykazał, że po nadaniu znamiennika stacji, można nadawać cokolwiek, a to że my to nazywamy "łamaniem się", to nasze widzimisię. To "łamanie się" było kiedyś zdaje się jakoś ogarnięte, ale teraz jużnie trzeba w ogóle. Cos jak z pieczątkami, kiedyś były wymogiem, teraz są widzimisiem nijak nie uregulowanym ani podpartym prawnie. Tu oczywiście wychodzi bubel prawny, Bo nadanie SP9NJJEMSNIADANIETERAZ zawiera informację wymaganą przez prawo, ale nie wiadomo czy nadaje SP9N SP9NJ czy SP9NJJ. To całe "łamanie się" przez cokolwiek to tylko intuicyjna "naprawa" bubla prawnego. To, czy my między sobą się łamiemy tak a tak, to tylko i wyłącznie nasza sprawa. Regulamin zabrania łamania się? Znaczy ni mniej ni więcej, że zawodnik może sobie wciąż nadawać, SP9NJ 599666ZX01, SP9NJ/QRP 599666ZX01... tak samo jak może nadawać SP9NJBLABLABLA599666ZX01, o ile chce strolować zawody. Wszystkie wysłane wiadomości zawierają niezbędne dane, z tym, że w logu powinno pomijać się to /QRP (podejrzewam znowu daremny algorytm programu liczącego do którego dopasowano taki regulamin). Ten znaczek "łamania się" to tylko przez Nas wewnętrznie uregulowana i zwyczajowa forma podania /9 /P /QRP /JAJKASMAZONE wylacznie dla naszych celów. Pa! PS. Kilka dni temu był jakies zawody, gdzie amerykańce "łamali się" przez trzyliterowy skrót stanu czy hrabstwa. Do przemyślunku. PS2. UKE ma naprawdę ważniejsze prace, niż pilnowanie długości spacji po znamienniku wśród towarzystwa, które zawsze pilnowało się samo i w eterze problemów nie robiło. Po cholerę odrywać urzędnika od ważniejszej roboty? Dla mnie ktoś, kto najwyraźniej z nudów (bo ja też miewam problemy, ale staram się pisać co jest motywacją do zadawania pytań) wymyśla problem, i obarcza nim osoby niezainteresowane problemem, jest po prostu "attention bitch". PS3 (i tak śpicie). Niezgodzę się natomiast z sugestiami że jak się usłyszy "QRP" to należy dać pierwszeństwo. To też bzdura totalna. Chce pracować QRP, bo ma level master i jakoś się dowoła? Proszę bardzo. Natomiast używanie tego w celu uciszenia pileupu to jest żenada. QRP jest dla mistrzów, nie dla ludzi których nie stać na radio i walą z generatora. Pierwsi sobie dadzą radę pośród pileupu, drudzy niech się wezmą do roboty. Żeby nie było, że bronię QRPowiczów działających w stylu "używam QRP bo mi się to opłaca", a widziałem tu kilku tak argumentujących. |