Radiostacje na polskich statkach w latach 60-tych Co piszczało w kabinie radiooficera 50 lat temu? |
Jeżeli jest już poruszany temat studentów radio to taka mała anegdotka: swego czasu na jeden ze statków PŻM'u stojących w Gdyni wchodzą trzy osoby(jedna kobieta i dwóch mężczyzn)i żądają żeby trapowy zawołał oficera służbowego który ich zaprowadzi do kapitana. Trapowy pyta się o co chodzi ale oni chcą of służbowego. Po przyjściu of służbowego zażądali żeby ich zaprowadził do kapitana. Służbowy do nich krótko albo powiedzą kim są i o co chodzi albo niech opuszczą statek, już spuścili z tonu. Okazało się że są studentami WSM wydziału radiowego i że dostali skierowanie na nasz statek w celu odbycia praktyki morskiej. Sprawa stała się jasną, służbowy powiedział żeby wpierw poszli zjeść obiad i dopiero staną prze obliczem kapitana który również spożywa posiłek. Za starego był super gość, jajcarz jak cholera. Kapitan później nam(bardzo lubił przychodzić do mechaników na pogaduchy) opowiadał z czym do niego przyszli. Jeden ze studentów razem ze studentką stanowili parę i zażądali od starego wspólnej kabiny, kapitan w delikatny ale totalnie stanowczy sposób poinformował ich czyli parę że on jako kapitan nie może moralności na statku wystawić na szwank, może udzielić im ślubu dopiero będzie cacy i wtedy dostaną wspólną kabinę. Jeżeli nie to idą do osobnych kabin a jeżeli im to nie odpowiada to zawsze mogą zmienić statek tylko co powie na ten myk szkoła. Oczywiście stary robił sobie jaja ale w sposób kulturalny. Oni przy takiej postawie kapitana pękli i zgodzili się na osobne kabiny. Kapitan przydzielił im osobne kabiny ale połączone wspólną łazienką. W ten sposób moralność na statku nie poniosła szwanku a młodzi byli wdzięczni staremu do końca rejsu. Cała trójka studentów radio okazała się przesympatyczna, rejs Gdynia-Stany-Brazylia-Gdynia przebiegł w miłej i sympatycznej atmosferze. Kapitan o którym wspomniałem był wyjątkowym gościem i cała załoga kochała jego jak rodzonego ojca. R/o skakał pod sufit bo takiej laby jeszcze nigdy nie miał, dostał do roboty trzech pomocników. ___________ Greg SP2LIG |