[Durnowate dyskusje] koledzy bez znaków w nicku
Sprawa jest prosta. Jak komuś przeszkadza że rozmawia z kimś kto nie chce ujawniać swojego znaku, to nie musi z nim rozmawiać - proste? Proste.

Z drugiej strony jeśli ktoś z jakiegoś - sobie znanego powodu nie chce podawać znaku - to sam sobie jest winny ostracyzmu części środowiska. Być może zresztą robi to celowo, by wyzbyć się zbędnych dyskusji z ludźmi z którymi nie chce dyskutować. Być może z taką kategorią ludzi Canis_lupus nie chce gadać (sam określa ich jako debile co może na to wskazywać). Czy łamie prawo? Nie.
Canuis_lupus, SQ9WTF (którego znak wcale przecież nie oznacza po polsku Co to ^%^&% Jest!? - to czysty przypadek i wcale nie jest prowokacją) to pewna kategoria ludzi wywodzących się z jednego śr. ,którzy w społeczeństwie istnieją i wbrew pozorom dużo dla społeczeństwa robią - bronią ich działania - przynajmniej na razie. Co nie oznacza, że są do rany przyłóż.
Ja rozumiem, ludzi którym to nie pasuje - SAM SIĘ DO NICH ZALICZAM! Nie rozumiem jak można prowadzić działalność społeczną i nie podpisywać ich imieniem i nazwiskiem, czy w naszym środowisku znakiem krótkofalarskim - nie jesteśmy przecież na forum dot. wychowywania dzieci, czy tuningu samochodów. Ja nie rozumiem, co nie oznacza, że tak się nie dzieje. Dzieje się a nie wiem czemu ma to służyć.

btw Canis_lupus vel SQ9ZAQ ma rację - jego znak nie mówi o nim tyle co jego stopka.
Dla mnie jest to nieocenione źródło które pozwala mi ocenić jego osobę.


  PRZEJDŹ NA FORUM