Uprawnienia klubowe |
3 grosze... U mnie jest tak, że krótkofaluję (SWL, Nadawca) od 29 lat, a powodem do radości jest, że robię to non-stop. To znaczy nie miałem przerw w krótkofalarstwie, ciągle coś robię. Jest we mnie konserwatysta i postępowiec ze średnim stażem i doświadczeniem. W nie jednym piecu klubowym paliłem i chleb jadłem. O stacjach klubowych: Jak ktoś się doszukuje w prawie "prawdy" , że oto uczeń, dziecko, rencista nie może bez posiadania Świadectwa Radiooperatora nadawać pod znakiem klubowym (z klubu) - to ma coś z jaźnią, lub chce zasiać dalszą destrukcję. Na stacjach klubowych zostało przeprowadzonych setki tysięcy QSO i nadal są prowadzone głównie przez młodzież. Owszem zaszła recesja... Jest wielu młodych teoretyków, krótkofalowców-gawędziarzy, mało aktywnych na falach radiowych. Ich bieda, że nie zaznali atmosfery dobrego klubu KF, zapachu rozgrzanej radioelektroniki, kontaktu z autorytetem - starym doświadczonym nadawcą mistrzem, wspólnego łażenia po dachach z drutami anten i nadawania pod znakiem klubu, pod okiem operatora odpowiedzialnego, przez WSZYSTKICH CHĘTNYCH ZAINTERESOWANYCH, MŁODYCH i STARYCH. Kluby z klimatem, ludźmi, czynną stacją, antenami jeszcze są. Za mało - co prawda - ale jednak są i w dużych i małych skupiskach. Nowe też powstają. Kolego autorze wątku, jakie jest twoje QTH ? Zobaczymy gdzie jest i jaki najbliższy klub. I jaki jest Twój znak ? pozdrawiam, Jerzy SP3SLU. |