Uprawnienia klubowe
Jak wiadomo, w obecnym stanie prawnym, tylko "stacje" (a właściwie znaki=pozwolenia) klubowe pełnią rolę krótkofalarskich "samochodów z dodatkowymi pedałami" - czyli, przez analogię do kursu na prawo jazdy, może z nich nadawać ktoś bez uprawnień (pod nadzorem operatora odpowiedzialnego).

Jedynym sposobem, by u siebie w domu pozwolić np. gościom czy znajomym na łączność jest "kombinacja" z klubem rodzinnym - czyli zawracanie tyłka dwóm znajomym + 82 zł za nowy znak.

Czy nie sądzicie, że należałoby to zmienić?

Tak, by każdy krókofalowiec - ewentualnie z odpowiednim stażem - mógł poprosić kogoś z domowników czy gości do mikrofonu. W końcu byłaby to jedna z form propagowania krótkofalarstwa.

OK - jeśli sądzicie, że możliwość taka byłaby nadużywana i nagmine przy okazji imienin popularnych solenizantów stałyby się arie "niech mu gwiazdka pomyślności..." - to chociaż niech zostanie konieczność uzyskania specjalnego, dodatkowego, znaku dla gości, ale bez kombinacji z "klubami rodzinnymi". Ot, po prostu niech będą "kluby indywidualne" - dla chcących zachęcić żonę czy dzieci do krótkofalarstwa dodatkowy znak z UKE do robienia łączności pod czujnym okiem licencjonowanego operatora w domowych pieleszach.


  PRZEJDŹ NA FORUM