Zjazd PZK
22-23.05.2016r. Burzenin
    sp3mep pisze:


    Greg ,
    ludzie nie przychodzą na zebrania bo im to dynda a do OT należą bo niestety taki jest wymóg który jest poroniony ,
    ja jestem najlepszym tego przykładem bodaj od 14 lat należe do OT23,200km od mojego miejsca zamieszkania po co miałbym tam bywać ?jakie moje sprawy moze załatwić mój OT do którego mam 200km ?
    ani razu tam nie byłem a zapewniam Cie z nikim z tego OT zgrzytów nie mam,


Jurek, jedni lubią wódkę, drudzy ogórki a trzeci jedno i drugie.
Mam w oddziale ludzi z drugiego końca Polski, którzy chociaż nieobecni fizycznie są obecni duchem, podsyłają pomysły, są aktywni czują się członkami.
Ty masz inny model - i chociaż ja osobiście wolałbym Mistrza ordynarnie wykorzystać do szkolenia młodych (starych też)to ja rozumiem Twoje podejście.
Ordynarnie użyłbym Cię do tego, żeby na żywca zobaczyli jak się wygrywa, żeby się zarazili rywalizacją. Sam wiesz, że byś potrafił pokazać jak to się robi...
Opowiedzieć o tym.
Zarazić walką tych, którzy po latach powiedzą "MEP mi pokazał"....
Jakbyś był u mnie w OT, to znalazłbym kogoś, żeby cię przywiózł (albo sam bym pojechał), żebyś jako "gwiazda" zrobił to, czego ja zrobić nie mogę - pokazał na żywym organizmie żywe zwyciężanie.
Wszyscy by się czegoś nauczyli, ubawili a pewnie ty byś wracał następnego dnia, bo kierowca....(censored)

Wielu kolegów zapomina, że zapisuje się do stowarzyszenia żeby wspólnie działać. Nie żeby płacić składki, nie, żeby jakieś "pocztówki" dostawać.
Po to, żeby coś robić w kupie, bo w kupie raźniej.

Może wpadniesz do Burzenina z wykładem - "Jak wygrać". Zapraszam

73
\MAc
mrn




  PRZEJDŹ NA FORUM