Radiowi rozbójnicy... |
[quote=sp3nux] SO9ADR pisze: Karanie, samo w sobie jest patologią. Nie ma sposobu na wyeliminowanie patologii przestępstw........ Czyż byś kończył filozofię na jakimś Uniwerku? Ja też nie chcę dokładać się do żarcia dla więźnia (często lepiej karmionego niż członek niejednej wielodzietnej rodziny)! W wielu religiach jest tak: jest wina - musi być kara (pokuta) - obojętnie jak to działa - efektem ma być: nie ma więcej grzeszyć - czyli poprawa. Nie wynaleziono takiego sposobu karania, który wyeliminował by ujemne skutki o których piszesz. Różne sposoby resocjalizacji też nie dają pełnej gwarancji poprawy. Jeśli człowiek nie chce się zmienić, to żaden przymus nic nie da. Kiedyś mówiło się: okazja czyni złodzieja; wygląda na to, że jednak prewencja jest (oprócz nieuchronności kary) jedyną drogą do zmniejszenia przestępczości. Nieznajomość prawa, nikogo nie zwalnia z jego stosowania. Jest znacznie gorzej...... występujesz w obronie zaczepianej i maltretowanej osoby...i co ?.... ten sam napastnik, nożem śmiertelnie rani obrońcę . Obrońca umiera , monitoring nie rejestruje przebiegu zdarzenia...lub miał nie rejestrować. Zmierzam do tego, by wyrazić stanowczy sprzeciw wobec krępowaniu praw obrony, samoobrony i praw do podejmowania działań wobec dewastacji, zniszczeń mienia publicznego , itd. Pijani angole skaczą po samochodach na ulicy w Krakowie , kilkanaście osób zabawia się siejąc spustoszenie - dlaczego ? ..... bo wiedzą , że bezkarność mieszka w Polsce......tak jest z prozaicznym przechodzeniem po pasach ( na czerwonym świetle ) polka jest zatrzymywana i płaci mandat a obcokrajowców jakoś nikt nie widzi....zagadnięty Policjant odpowiada: to już nie ma Pan innych problemów.... Prawo ma być obligatoryjne - jak cennik a nie uznaniowe. |