Zjazd PZK
22-23.05.2016r. Burzenin
    SP2LIG pisze:

    Zadam jedno pytanie: od kiedy wystawia się kandydatów do publicznej oceny ich ewentualnej predyspozycji do bycie delegatem OT na zjazd PZK ????????
    SP2LIG


Przeczytaj raz jeszcze wątek - rozmawiamy o kandydatach na "wyższe stołki" - nie o kandydatach na delegatów. Delegata wybieram sobie w swoim OT i wiem na kogo głosuję, Nie wiem natomiast kto z tych delegatów będzie miał aspiracje np zostać prezesem PZK i o tym właśnie rozmawiamy. W swoim OT wybiorę np Pana X lub Pana Y i daję mu swoją zgodę na reprezentowanie mnie nawet jako przyszły prezes PZK, ale nie mam bladego pojęcia co reprezentuje sobą Twój delegat i jakie ma aspiracje - nie myl pojęć.



Nudne to już jest powtarzasz się w którymś z kolei wątku cytując tą stronę, ona może i była komiczna kiedyś, ale teraz to jest odgrzewanie kotletów, poza tym jest bardzo stronnicza bo pokazuje wyłącznie błędy 3-4 osób ale umywa ręce od błędów związkowców - ja wiem tak jest wygodnie i na tym polega polityka, ale tak jak napisałem wyżej zrobiła się nudna. Co więcej - autor bloga jest nieobiektywny w swych wpisach z prostej przyczyny - rozumiem, że chce zostać anonimowy i to szanuję, ale skoro tak, to niech przysłowiowo "wali we wszystkich", choć tak do końca anonimowy nie jest, a przy obecnej nowej ustawie rządowej dotyczącej inwigilacji internetu wręcz na jego miejscu zwinął bym interes.

Szkoda, że nie są dostępne strony starego forum PZK - tam byśmy mieli do wglądu porównywalną krytykę władz PZK - też by się kilka orderów buraczanych przyznało.

I właśnie dlatego żeby w przyszłości nie pluć na związek, prezesa, zarząd etc. moim skromnym zdaniem musimy wiedzieć na kogo głosować. Powiedzmy "NIE" przysłowiowej "łapance". Wiesz dlaczego ludzie nie chcą kandydować ? - z prostej przyczyny boją się późniejszej negatywnej oceny. I tak np: ja nie będę nigdzie kandydował w tym związku bo nie ma takiej możliwości żeby jednym czy dwoma delegatami rozwalić późniejsze kółko wzajemnej adoracji. I nawet gdybym kandydował jako delegat z OT20, a potem wszelkie głosowania negował z przyczyn takich, że nie dbają o związek czy też o członków, to i tak na zakończenie kadencji opluto by mnie i zmieszano z błotem bo byłem w ZG PZK i miałem wpływ na zmiany - pytam się jaki miałem skoro wszystko negowałem, a i tak zrobiono jak ustalono wcześniej.

Po to właśnie musimy znać kandydatów, a Twoje linki akurat nie pokazują kandydatów tylko krytykę ludzkiego postępowania czy czyjegoś zdania, która może jest śmieszna, a może nie jest, może w niektórych miejscach jest dziecinna - bo jest.

Osobiście nie znam Dionizego, ale po przeczytaniu jego kilku wypowiedzi w ŚR z wieloma wypowiedzianymi tam słowami się nie zgadzam i uważam, że nie ma racji więc swojego głosu na niego bym nie oddał, ale to moja subiektywna ocena do której mam prawo i nie mam zamiaru się z tego tłumaczyć, to że człowiek zrobił dużo dla krótkofalarstwa wcale nie oznacza że będzie dobrym managerem i będzie dobrze zarządzał całością związku. Może być dobry na swoim terenie, ale słaby w działaniach ogólnopolskich. Np ja nie popieram tworzenia Oddziałów z oddzielną osobowością prawną, albo budujemy jeden silny związek, albo dbamy o własne przysłowiowe "gniazdko", a resztę mamy w ..... Bo dla mnie np dziwne jest że OT z osobowością prawną który powinien utrzymywać się z oddzielnej własnej składki + dodatkowej kasy którą jest w stanie zdobyć dodatkowo oczekiwał jeszcze wsparcia z PZK - no gdzie tu jest sens i logika. Owszem można na obronę powiedzieć też masz możliwość wyodrębnienia się, ale zaraz po co nam wtedy związek i po co pchać w niego 80% składki ? Kolejna rzecz to kogo w tej sytuacji reprezentują delegaci z tego oddziału ? Swoje stowarzyszenie czy wszystkich członków PZK. Bo jeśli to delegaci PZK to powinni reprezentować całość czyli 4100 członków, ale jeśli to delegaci ze stowarzyszenia X to kogo oni reprezentują ? Mnie na pewno nie bo ja z nimi się nie identyfikuję np.

Trochę mnie poniosło, ale jak czytam większość postów w tym wątku to tylko takie lanie wody i zero konkretów, a jeszcze są uszczypliwości czasami zbyt dosadne i nie mające nic z Ham Spiritem, a już na pewno nie przestoją ludziom tak głębokiej wiary. To się nazywa chyba hipokryzja.



  PRZEJDŹ NA FORUM