pozytywne wzmocnienie
U mnie w domu radio zawsze jakieś odpalone i nie ma możliwości żeby się zniechęcić. A jak już totalna melancholia lub coś w ten deseń to odpalam noaa lub przemieniki sat nato albo wogóle słucham byle czego... Ale radio musi być. Nawet jak idę z psami na dłuższy spacer to biorę ręczniaka i nie raz nawet go nie wyciągne z kieszeni ale radio jest oczko. To samo jak idę na "polowanie na przyrodę" obładowany obiektywami to radio jest (nie wiem po co jak musi być cisza pan zielony). Tak to już jest z radiem u mnie... Ale żeby czuć niechęć to nie było czegoś takiego u mnie oczko


  PRZEJDŹ NA FORUM