Radiostacje na polskich statkach w latach 60-tych
Co piszczało w kabinie radiooficera 50 lat temu?
    SP5XMI pisze:



    .....Sprawa słownictwa morskiego słynnej "kajuty" czy "sterówki" (jaka tam sterówka! to jest mostek!) można znaleźć nawet w "Szamanie Morskim" albo "Znaczy Kapitanie". Także masz rację i powinna być to kabina radio. Niestety nie mogę tej poprawki zrobić.


Na statkach można było spotkać również to że kabina mieszkalna r/o była tylko szotem oddzielona od pomieszczenia radiostacji. R/o mógł błyskawicznie przejść z jednej do drugiej.
Uważam że wielkiej pomyłki nie popełniłeś.

Wracając do poprawnego słownictwa w tematyce morskiej to słuchacze Szkoły Morskiej jak i Państwowej Szkoły Marskiej od jej zarania do jej kasacji tj do roku 1968 mieli status UCZNIA a nie studenta(jak totalnie błędnie podano wcześniej), w tym oczywiście przyszli r/o. Status studenta otrzymali z chwilą połączenia szkół: Państwowej Szkoły Morskiej(siedziba na ul Morskiej) i Państwowej Szkoły Rybołówstwa Morskiego(siedziba na dawniejszej Alei Zjednoczenie obecnie Alei JP II, nie mylić ze Skwerem Kościuszki)w jedną uczelnię czyli w Wyższą Szkołę Morską. Powyższe również można znaleźć w/w wymienionych książkach.

Samorządy uczniowskie obu szkół morskich tj gdyńskiej i szczecińskiej wielokrotnie i usilnie starały się o przyjęcie uczniów rzeczonych szkół do Zrzeszenia Studentów Polskich ale totalnie bezskutecznie, z tej prostej przyczyny że nie byli słuchaczami szkoły wyższej. Na dzisiejsze czasy można te szkoły nazwać pomaturalnymi.

Jeszcze parę lat po podniesieniu szkól morskich do statusu uczelni o jej słuchaczach we flocie mówiło się uczniowie, z czasem mówiło się już studenci.
_____________
Greg SP2LIG


  PRZEJDŹ NA FORUM