Radiostacje na polskich statkach w latach 60-tych Co piszczało w kabinie radiooficera 50 lat temu? |
SP5XMI pisze: ... Greg, daj już spokój z tą polityką i tym podobnymi rzeczami. Jesteś z Gdyni, mógłbyś wybrać się do Szkoły Morskiej, może wejść na Sołdka (jednym z załogantów na tym statku, pełniący wachty do dziś, jest były R/O). Może byś się spotkał z kimś, porozmawiał, poprosił o materiały, zdjęcia. Coś, co prościej zrobić Tobie niż kolegom z SP5 czy SP6, którzy dodatkowo mają jeszcze urwanie głowy w robocie w dni powszednie i nie mogą ot tak pojechać sobie do Gdyni by porozmawiać z kimś. Tyle dobrego jest do zrobienia, po co jeszcze psuć? ... Z nostalgią spojrzałem na klasyczną nazwę "Szkoła Morska" użytą przez Marcina. Pomimo kilku nazw jakie przewinęły się na frontonie gmachu przy ul. Morskiej 81 (Szkoła Morska, Szkoła Jungów, Technikum Morskie, Państwowa Szkoła Morska, Wyższa Szkoła Morska, Akademia Morska) była to uczelnia, która kształciła kadry oficerskie dla polskiej floty handlowej i rybackiej. https://pl.wikipedia.org/wiki/Akademia_Morska_w_Gdyni Od lat 60-tych na Wydziale Elektrycznym utworzono odrębny kierunek kształcenia Radiokomunikacja Morska. Przez kolejne 40 lat ok. 25 - 30 absolwentów każdego roku zasilało kadry radiooficerów u polskich armatorów. Na zdjęciu na drugim piętrze lewego skrzydła gmachu na Morskiej (dawniej też Czerwonych Kosynierów) środkowe 4 okna były w sali treningowej "titawy" dla przyszłych R/O. Poza Gdynią działał Zespół Szkół Rybołówstwa Morskiego w Kołobrzegu, w którym od 1975 istniała również specjalność Radiokomunikacja Morska. Natomiast w prawym skrzydle przy wspomnianej ul. Morskiej znajduje się biblioteka. W jej zbiorach można znaleźć wiele dokumentów o radiokomunikacji morskiej z okresu opisywanego w tym temacie. Są jeszcze dziekanaty Akademii Morskiej i wykładowcy skąd można uzyskać kontakt do ludzi morza a poprzez nich indywidualnie do radiooficerów. Są to już osoby w wieku emerytalnym i osobisty kontakt pozwoliłby na zebranie informacji i zdjęć z minionej epoki radia na morzu. Nie wszystko jest dostępne w necie. W Trójmieście jest wiele miejsc, do których można by zajrzeć w poszukiwaniu materiałów uzupełniających ten wątek. Wymienię choćby CTO - Centrum Techniki Okrętowej, Radmor, Instytut Morski, może coś zachowało się po Unimorze. Koledzy z Trójmiasta czytający ten wątek - Wy macie najbliżej do wymienionych miejsc, proszę rozejrzyjcie się wokół i spróbujcie pozyskać jakieś informacje przynoszące odpowiedź na tytułowe pytanie - Co piszczało w kabinie radiooficera 50 lat temu? Każdy Wasz wpis związany z tematem będzie mile widziany, w przeciwieństwie do cyt. "jakiegoś „admirała“, który wie lepiej" i ... ... pluje jadem na prawie wszystko co powstało przed rokiem 1990. |