Radiostacje na polskich statkach w latach 60-tych
Co piszczało w kabinie radiooficera 50 lat temu?
    SP2LIG pisze:

    Temat w tym wątku o sprzęcie radiowym póki co jest martwy(Marcin zapewne zbiera materiały)wiec poruszamy tematy pokrewne dot statków. Nikt nie będzie zakładał specjalnego nowego wątka.


Otóż lepszy jest tymczasowo martwy wątek od kłótni, które rozmywają główny temat. Panowie przystopujcie z kłótniami na temat samej floty, bo wstyd! Zróbcie nowy wątek w dziale "Inne".

Ten wątek jest tak wysoko w Google, że ludzie szukający konkretnych urządzeń komunikacji morskiej trafiają właśnie tu. Wstyd psuć dobry temat.
Kto nie wierzy, niech wpisze do gógla "morski nadajnik główny" i przełączy na obrazy. Zgadnijcie skąd jest pierwsze pięć zdjęć.


Bardzo dziękuję Bogdanowi za informacje na temat Kilińskiego/SPEB - to taki rodzynek w polskiej flocie, znamy już jego znak wywoławczy. Jak większość amerykańskich statków tej klasy z tej serii, SPEB miał fabrycznie montowaną radiostację panelową 4U Radiomarine.

oto nadajnik na średnie


Oto kompletny panel z innej jednostki tej klasy


Na zdjęciu - z tyłu sławna DI (Denice Stoops), R/O pracująca później na stacji brzegowej KPH. To ona nadawała wiadomości na bugu podczas Night of Nights.

Nie mam informacji, czy podczas jakiegoś retrofitu zainstalowano nowszą radiostację. Nie sądzę, bo modernizacja obejmowała wycinanie całych paneli i instalację radiostacji kombinowanych RK składających się z nadajnika głównego serii Mewa oraz dwóch odbiorników EKV03 i dodatkowego wyposażenia. Prawdopodobnie Kiliński/SPEB pływał z oryginalnym wyposażeniem aż do końca.


Greg, daj już spokój z tą polityką i tym podobnymi rzeczami. Jesteś z Gdyni, mógłbyś wybrać się do Szkoły Morskiej, może wejść na Sołdka (jednym z załogantów na tym statku, pełniący wachty do dziś, jest były R/O). Może byś się spotkał z kimś, porozmawiał, poprosił o materiały, zdjęcia. Coś, co prościej zrobić Tobie niż kolegom z SP5 czy SP6, którzy dodatkowo mają jeszcze urwanie głowy w robocie w dni powszednie i nie mogą ot tak pojechać sobie do Gdyni by porozmawiać z kimś.
Tyle dobrego jest do zrobienia, po co jeszcze psuć?


Tymczasem wrzucam zdjęcie nadajnika głównego S106HT firmy Elektromekano. Takie nadajniki były instalowane na niewielkich polskich statkach w latach sześćdziesiątych. Nadajnik miał zasilanie 24V z akumulatorów awaryjnych, moc około 100W. Po prawej stronie dalekopis Siemensa, który przypomina nieodłączny atrybut kabiny radio - maszynę do pisania.


Zdjęcie w pełnej rozdzielczości jest tu.


  PRZEJDŹ NA FORUM