Pozdrowienia ze środka Atlantyku!!!
    EI2KK pisze:



    Ostatnio bylem tam jakies dwa lata temu, to obowiazkowy punkt dla 'wycieczek z Polski' oczko w drodze z/na klify..

    Live music wieczorami jest chyba wszedzie, co mnie tam zaciekawilo to kilka stolikow wydzielonych na takim podwyzszeniu i regaly z ksiazkami na scianie wesoły Jak jestes w dzien mozna przy kawie nico sie czytaniem zrelaksowac jak 'turysci' lataja po Main Street z aparatem wesoły



Na półkach bok książek były CD z irlandzką muzyką.
Można było kupić. Mam kilka w swoim radio shacku.

To jet właśnie to o czym trochę powyżej pisał Krisu ADE.
Będzie o czym wnukom opowiadać.


  PRZEJDŹ NA FORUM